Sądecki Pielgrzym: Miłosierdzie Boże od środka

Gdzie dzisiaj możemy wpaść w pułapkę i nie okazać miłosierdzia bliźniemu? Czasy się zmieniają, ludzie żyją coraz dłużej, omijają nas dzięki Bogu wojny. Możemy powiedzieć, że „jednych z tych najmniejszych” sierot prawie już nie ma, a krzywdy to na pewno już nikt im nie wyrządza. Króluje miłosierdzie.
Papież Franciszek ochrzcił i zaleca w homiliach kapłanom udzielanie tego sakramentu dzieciom z niepełnych związków. Czyż nie są one „jednymi z tych najmniejszych”?
Czasy się zmieniają. Słyszeliśmy o sieroctwie społecznym, które występuje wtedy, gdy dzieci tracą z różnych powodów rodziców, a powodem tego nie jest śmierć. W ostatnich latach wielu ojców wyjeżdża do pracy za granicą, opuszcza dzieci na dłuższy czas. Inni się rozwodzą, piją, są za kratami. Piętno sieroctwa często do końca życia noszą dzieci adoptowane. Dzieci te cierpią na niedobór miłości, krzyczą o miłość i uwagę przez swój bunt.
Czy nie mylimy grzeczność ze świętością? W głowie mamy infantylny obraz dziewczynki z zapałkami jako sieroty. Podoba się nam chrześcijaństwo, ale bez Krzyża. Nie mamy miłosierdzia dla „niegrzecznych”.
Tymczasem musimy zadziałać odwrotnie, przejść od stanu zgorszenia do czynienia miłosierdzia za przykładem św. Faustyny – czynem, słowem i modlitwą (Jeden drugiego brzemiona noście Ga 6,2).
95 lat temu w Nowy Sączu odbyły się prymicje kierownika duchowego św. Faustyny - o. Józefa Andrasza SJ. On jako młody chłopak bardzo aktywnie działał na rzecz „tych najmniejszych” w Sodalicji Mariańskiej w Nowym Sączu . Prośmy o jego wstawiennictwo, żebyśmy przestali się bać czynić miłosierdzie.
Poniżej cytat z „Dzienniczka” nr.712:
(146)+Dziś ujrzałam ojca Andrasza w postawie klęczącej zatopionego w modlitwie i nagle stanął Jezus przy nim i wyciągnął obie ręce nad głowa jego-i rzekł do mnie: On cię przeprowadzi, nie lękaj się.

Sądecki Pielgrzym
fot. AW