Matylda ciężko choruje, leczenie jest bardzo drogie. Liczy się każde wsparcie
Rodzice Matyldy mieli zaledwie kilka minut po jej narodzeniu, by ją przytulić. Dziewczynka urodziła się niestety z poważną chorobą i od swoich pierwszych dni musi pod opieką lekarzy walczyć o życie.
Po kilku dniach pobytu w szpitalu i szczegółowych badaniach lekarze odkryli kilka poważnych wad: wodonercze lewej nerki, Zespół di’George oraz refluks przewodu pokarmowego, który doprowadzał dziewczynkę do poważnych bezdechów, będących zagrożeniem dla życia.
- Kilka razy, zanim została udzielona fachowa pomoc medyczna, sami musieliśmy ją reanimować, przeprowadzać masaż serca, gdyż była cała sina i nie oddychała. To przerażające trzymać swoje kochane maleństwo, które gaśnie na twoich oczach!
Matyldzia strasznie się męczyła, a do tego wdała się sepsa, która bardzo pogorszyła jej stan, co w konsekwencji doprowadziło do pilnej operacji ratującej życie – zespolenia systemowo-płucnego – opisują sytuację rodzice.
Po otwarciu klatki piersiowej okazało się, że wada serca jest bardzo złożona, to atrezja tętnicy płucnej typu IV. Niedługo po operacji było lepiej jednak po paru dniach zapadło się płuco, co doprowadziło do silnej odmy, następnie do wodobrzusza, powiększenia wątroby i mocnej niewydolności lewej nerki.
Podczas próby odessania wydzieliny serce dziewczynki przestało bić. Przywrócić funkcje życiowe udało się lekarzom po 16 minutach. Niestety, leczenie tego typu choroby nie jest możliwe w Polsce. Jedynym ratunkiem jest warta kilka milionów złotych operacja w USA.
Stan Matyldy jest ciężki, jej serce w każdej chwili może przestać bić. - Musimy lecieć z córeczką do szpitala w Stanford specjalnym samolotem, pod opieką lekarzy i w towarzystwie specjalistycznego sprzętu! Lot zwykłym samolotem byłby zbyt ryzykowny, oznaczałby śmiertelne niebezpieczeństwo!
Niedawno otrzymaliśmy kosztorys transportu! Zamarliśmy... Cena, jaką musimy zapłacić to niemal 900 tys. zł! To niestety oznacza, że musimy zwiększyć kwotę zbiórki! Operacja serduszka plus transport do Stanów to łącznie ponad 7 milionów złotych! Ogromna kwota, której nie mamy! – proszą o pomoc rodzice dziewczynki.
O wsparcie apeluje również Marian Kogut, która została wybrana Sądeczanką 2019 roku. Trwa wyścig z czasem, liczy się każda wpłata. Możecie jej dokonywać TUTAJ. ([email protected], fot.: siepomaga.pl)