To był szaleńczy pościg policyjny! W środku nocy gonili odurzonego kierowcę
Pościg w Krakowie
Co jakiś czas słyszymy o kierowcach, którzy uciekają przed policją. Najczęściej decydują się na to desperaci mający sporo na sumieniu. Zwykle funkcjonariuszom udaje się ich dorwać. Nie inaczej było i w tym przypadku.
W środę, chwile po północy, policjanci zauważyli w Niepołomicach kierowcę jadącego Citroenem. Postanowili go skontrolować. Użyli więc sygnałów dźwiękowych i błyskowych, żeby się zatrzymał. Ten jednak nie reagował i zaczął uciekać.
- Łamał szereg przepisów kodeksu drogowego, m.in. niestosował się do sygnalizacji świetlnej, poruszał się środkiem jezdni, zajeżdżając drogę innym kierowcom. W celu utrudnienia pościgu 36-latek włączał tylne światła przeciwmgłowe, chcąc oślepić policjantów. Pościg zakończył się w Krakowie, na terenie jednego z parkingów – informują policjanci.
Kierowca wpadł w ręce policji
To właśnie tam 36-latek staranował barierki i wylądował na krawężniku. Na tym się jednak nie zakończyło. Mężczyzna był do tego stopnia zdesperowany, że zaczął uciekać pieszo. Szybko wpadł jednak w ręce mundurowych.
- Jak się okazało, posiadał aktywny zakaz prowadzenia pojazdów. Ponadto w pojeździe policjanci ujawnili środki odurzające w postaci amfetaminy. Zatrzymany został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wynik wskazał, że był trzeźwy. Następnie poddano go badaniu narkotestem, który wykazał, że 36-latek znajdował się pod działaniem środków odurzających – wyjaśniają funkcjonariusze.
8 września usłyszał zarzuty kierowania samochodem pomimo zakazu sądowego, niezatrzymania się do kontroli i posiadania środków odurzających. Dodatkowo, jeśli wyniki badania krwi to potwierdzą, odpowie również za kierowanie pod wpływem narkotyków. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Grzywny i punkty karne wpadną na jego konto także za liczne wykroczenia drogowe. ([email protected], fot.: KWP Kraków)