Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 1 maja. Imieniny: Józefa, Lubomira, Ramony
24/03/2022 - 14:50

Cały czas płoną suche trawy. Już 2 osoby zginęły, a 10 zostało rannych [FILM]

Od początku roku już 1750 razy małopolscy strażacy gasili pożary suchych traw i nieużytków rolnych. Najwięcej razy, bo aż 477 interweniowali w powiecie krakowskim, 257 razy w powiecie nowosądeckim i 127 w wadowickim. Niestety niektóre pożary miały tragiczny finał – 2 osoby zginęły, a 10 zostało rannych.

Najtrudniejszy dla strażaków jest marzec, bo tylko w tym miesiącu już 1571 razy wyjeżdżali gasić pożary suchych traw. Statystyki pokazują, że z roku na rok problem staje się coraz poważniejszy. W ubiegłym 2021 roku strażacy 1896 razy gasili pożary traw. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku ta liczba będzie znacznie wyższa.  

- Mówimy stop pożarom traw i apelujemy o rozsądek. Liczby są porażające – liczby pożarów traw, jak i ich ofiar. Tych tragedii nie musi być – powiedział podczas konferencji prasowej wojewoda małopolski Łukasz Kmita.  

Zobacz też Paliła trawy, teraz lekarze walczą o jej życie. W Bystrej lądował śmigłowiec LPR

Przełom zimy, wiosny oraz przedwiośnie to okresy, w których wyraźnie wzrasta liczba pożarów łąk i nieużytków. Ludzie tłumaczą swoje postępowanie chęcią użyźniania gleby. Tymczasem wypalanie traw prowadzi do nieodwracalnych, niekorzystnych zmian w środowisku naturalnym. Ziemia wyjaławia się, a niejednokrotnie podczas wypalania giną ludzie, którzy nie zdążą uciec przed żywiołem. Rocznie w tego rodzaju zdarzeniach śmierć ponosi kilkanaście osób – przestrzega wojewoda małopolski.

Zobacz też Tak się kończy wypalanie suchych traw. To zwierzę spłonęło żywcem [ZDJĘCIA]

Za ponad 94 procent pożarów odpowiedzialny jest człowiek. W rozprzestrzenianiu ognia pomaga także wiatr. Osoby, które wbrew logice decydują się na wypalanie traw, przekonane są, że w pełni kontrolują sytuację i w razie potrzeby, w porę zareagują. Niestety mylą się i czasami kończy się to tragedią.

W przypadku gwałtownej zmiany kierunku wiatru, pożary bardzo często wymykają się spod kontroli i przenoszą na pobliskie lasy i zabudowania. Niejednokrotnie w takich pożarach ludzie tracą dobytek całego życia. Występuje rów­nież bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi. W taki właśnie sposób, kilka dni temu, życie straciła mieszkanka Makowicy koło Limanowej, która wypalała suche trawy. W pewnym momencie straciła kontrolę na pożarem. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzeniał, a ona nie była w stanie go ugasić. Kobieta z poważnymi oparzeniami całego ciała trafiła do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Niestety mimo starań lekarzy, jej życia nie udało się uratować.

Ci, którzy mimo wszystko chcą ryzykować, muszą liczyć się z poważnymi  konsekwencjami. Grozi im grzywna do 5000 złotych, a nawet kara od roku do 10 lat więzienia.

- Wypalanie traw to akt nieodpowiedzialności i nierozwagi, za którym zresztą idą konsekwencje nie tylko przyrodnicze, ale też prawne. Ten apel o rozwagę jest szczególnie istotny teraz, gdy straż pożarna tak szeroko angażuje się w pomoc uchodźcom – koordynuje działania na krakowskim dworcu PKP, organizuje dla obywateli Ukrainy transporty, angażuje się w przygotowanie miejsc noclegowych. Każde zgłoszenie do pożaru traw to niejako odciąganie strażaków od tych zadań – mówi wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Zobacz też Straszne! On miał poparzone dłonie, a ona całe ciało [ZDJĘCIA]

Pożary nieużytków, z uwagi na ich charakter i zazwyczaj duże rozmiary, angażują znaczną liczbę sił i środków straży pożarnych. Każda interwencja to poważny wydatek finansowy. Strażacy zaangażowani w akcję gaszenia pożarów traw, łąk i nieużytków, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą naprawdę potrzebni.

Zobacz też Tragedia koło Limanowej. Lekarzom nie udało się uratować życia 77-latki

- Jak bumerang wraca problem wypalania traw. W tym roku niestety aura – zbyt mało opadów, zbyt mało śniegu – powoduje, że na terenie całego kraju, ale również na terenie Małopolski ten proceder występuje. Tylko w powiecie tatrzańskim, ze względu na panujące tam jeszcze warunki zimowe, nie odnotowaliśmy żadnego pożaru traw. Natomiast w pozostałych powiatach mamy tych pożarów znaczną liczbę. W marcu nastąpiła eskalacja tego zjawiska: odnotowujemy niemal po 100 pożarów dziennie – wyjaśnia komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Piotr Filipek. ([email protected] Fot. OSP Kryg)







Dziękujemy za przesłanie błędu