Paliła trawy, teraz lekarze walczą o jej życie. W Bystrej lądował śmigłowiec LPR

Strażacy z Gorlic mają pełne ręce roboty. Niemal co chwilę odbierają zgłoszenia o płonących trawach. Jeżdżą od jednego pożaru do drugiego. Dzisiaj około godziny szesnastej trzydzieści pośpieszyli na sygnale do miejscowości Bystra, gdzie na działce miała palić się trawa.

Zobacz też Tak się kończy wypalanie suchych traw. To zwierzę spłonęło żywcem [ZDJĘCIA]

Gdy dotarli na miejsce okazało się, że w pożarze ucierpiała 81-letnia kobieta, która miała całe ciało poparzone. Była przytomna, ale jej stan był bardzo ciężki. Musiała szybko trafić do szpitala, dlatego załoga pogotowia ratunkowego wezwała na miejsce śmigłowiec ratowniczy. Latająca karetka przetransportowała ciężko ranną kobietę do szpitala w Siemianowicach Śląskich. Teraz lekarze walczą o jej życie.

Wszystko wskazuje na to, że to właśnie starsza kobieta paliła suche trawy. W jednej chwili ogień wymknął się jej spod kontroli i zaczął się bardzo szybko rozprzestrzeniać. 81-latka próbowała go samodzielnie ugasić i wtedy właśnie doszło do nieszczęścia. 

Zobacz też Straszne! On miał poparzone dłonie, a ona całe ciało [ZDJĘCIA]

Wypalanie traw w Polsce jest niechlubną tradycją, z którą od lat zmagają się strażacy, służby leśne i ochrony środowiska, policjanci i strażnicy miejscy. Trzeba jednak pamiętać, że wypalanie traw przynosi więcej szkody niż pożytku. Dawniej ludzie wierzyli, że w ten sposób użyźnia się glebę i naturalnie oczyszcza po zimie suche resztki. To jest jednak nieprawda. W trawach znajduje się wiele pożytecznych robaków i owadów, które giną od ognia. Ponadto w ten sposób niszczymy rośliny, a chwasty i tak przeżyją. ([email protected] Fot. Ilustracyjna RG)