Wozy strażackie na sygnale. Co się stało w domu studenckim na Długosza
Dwa wozy na sygnale ruszyły przez miasto w piątkowy wieczór na ulicę Długosza pod siedzibę domu studenta. Strażacy zostali postawieni na równe nogi przed godziną dwudziestą drugą. Alarm okazał się fałszywy.
- Włączyła się czujka pożarowa- wyjaśnia oficer dyżurny. Jakie były tego powody, nie wiadomo.
Dlaczego czujki się włączają, choć nie ma zagrożenia pożarem?
To może wynikać z jej wadliwego działania, mogło też dojść do zaparowania jakiegoś pomieszczenia – wyjaśnia strażak - wszystko zależy od parametrów urządzenia, które są bardzo różne. To może być czujka cieplna, albo czujka dymowa. Mechanizmy ich działania są różne.
To niejedyny fałszywy alarm. Kolejne wezwanie otrzymali strażacy z domu przy ulicy Makowickiej, gdzie włączyła się czujka tlenku węgla. Przyczyna była prawdopodobnie bardzo prozaiczna. Wyczerpały się baterie.
Jagienka. [email protected] zdjęcie ilustracyjne.