Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
23/02/2024 - 13:30

Wielki powrót na Księżyc. Statek Odyseusz wylądował na Srebrnym Globie

Dziś wielki dzień dla podboju kosmosu. Statek Odyseusz wylądował na powierzchni Księżyca. Po pięćdziesięciu latach Amerykanie powrócili na srebrny glob. Tyle czasu upłynęło od załogowej wyprawy Apollo w 1972 roku. Kiedy człowiek znowu stanie na Księżycu?

Lądownik Nova-C, ale nazywany Odyseuszem lub IM-1, 40 minut po północy czasu polskiego wylądował w okolicy krateru Malapert A, niedaleko południowego bieguna Księżyca. Dlaczego tam? Ten rejon ma kluczowe znaczenie, bo zawiera duże ilości lodu wodnego, który w przyszłości może zostać wykorzystywany do utrzymywania załogowej bazy, pozwalając na wytwarzanie tlenu i paliwa rakietowego do tankowania kolejnych statków kosmicznych.

Czytaj też Chcą budować wielką elektrownię jądrową. To sprzeczne z planami i obietnicami

Kiedy człowiek ponownie postawi stopę na Księżycu?

Pomimo tego, że Artemis – najważniejszy od zakończenia budowy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej program NASA złapał małą zadyszkę to, że człowiek ponownie postawi swoje stopy na księżycowej powierzchni jest raczej przesądzone. I chociaż myśląc o lądowaniu na Księżycu pierwszym pytaniem jakie przychodzi na myśl jest pytanie „kiedy?” nie mniej ważnym, jak nie ważniejszym jest pytanie „gdzie?” Dlaczego NASA wraz ze swoimi partnerami chce ponownie wysłać ludzi na Księżyc? Jakie jest odpowiednie miejsce na lądowanie i dlaczego nowe skafandry kosmiczne to coś więcej niż tylko zmiana designu?

Głównymi celami Artemis jest prowadzenie badań naukowych, testowanie technologii
i poszerzanie wiedzy o kosmicznych misjach, tak aby wszystkie te elementy zostały z sukcesem wykorzystane podczas lądowania na Marsie (Moon to Mars Architecture). Jak jednak zaznacza NASA w programach i misjach prowadzonych przez Narodową Agencję Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej tak naprawdę chodzi o coś więcej, a mianowicie o plan przetrwania ludzkości z dala od Ziemi. Lądowanie na Księżycu i Marsie to dopiero początek odkrywania systemu solarnego.

Czytaj też Sztuczna inteligencja do prześwietlania pracowników. Czy to legalne?  

Dlaczego NASA eksploruje?

Odpowiedzi na to pytanie należy szukać w trzech filarach: nauce, inspiracji i postawie narodowej. Po pierwsze nauka - paradoksalnie przebywając z dala od Ziemi można bardzo wiele się o niej dowiedzieć, przede wszystkim pochylić się nad środowiskiem i całym społeczeństwie, nad całą ludzkością. To odpowiedni czas i właściwe miejsce na poszukiwanie odpowiedzi czy rzeczywiście w kosmosie jesteśmy sami. Nauka stanowi zestaw narzędzi dzięki którym możliwa jest eksploracja kosmosu i próba odpowiedzi na to nurtujące ludzkość pytanie.

Jeżeli chodzi o drugi filar - inspirację „Moonshot” czyli „Strzały księżycowe” programu Apollo stały się metaforą podejmowania śmiałych wyzwań i sukcesów, które można było odnieść wyłącznie dzięki ciężkiej pracy i determinacji. To właśnie sukces Apollo zainspirował i zachęcił przyszłe pokolenia inżynierów i naukowców do edukacji i dalszej kariery. Odnośnie do trzeciego filaru – postawy narodowej eksploracja kosmosu stanowi o sile i kraju w dziedzinie nauki, technologii, innowacyjności i konkurencyjności, a te z kolei wspierają wzrost gospodarczy i zwiększają globalną pozycję kraju. Co więcej przestrzeń kosmiczna pozbawiona jest geograficznych granic, dlatego eksploracja może być przedmiotem podejmowania międzynarodowych i komercyjnych partnerstw, w wyniku których można osiągnąć rezultaty, które nie mogłoby zostać osiągnięte wyłącznie przez jeden podmiot. Artemis to początek, jednak co istotne w samym programie nie chodzi wyłącznie o to by astronauci wylądowali i przechadzali się po księżycowej powierzchni, a następnie wrócili na Ziemię.

Czytaj też Nie miał nic, teraz jest miliarderem! Trudno uwierzyć, że na tym zaczął robić biznes  

Rozpoczyna się proces księżycowych podróży

W Artemis chodzi o zbudowanie takiej architektury, która pozwoli kontynuować i rozszerzać rozpoczęty proces księżycowych podróży w przyszłości po to, aby kolejnej wyprawy nie trzeba było rozpoczynać na nowo.  Przed NASA stoi zatem ogromne wyzwanie, w którym łączy się i przenika wiele elementów, m.in. odpowiednie dostosowanie skafandrów, pogodzenie profilu programu, nauki i specjalistów z komercyjnymi udziałowcami i partnerami czy wreszcie wybranie właściwe miejsca na lądowanie, a to ostatnie nie jest takie proste bowiem każde miejsce na Księżycu przez brak homogeniczności opowiadać może całkiem inną historię.

I tak jak Apollo lądował w pobliżu regionu równikowego tak Artemis ma wylądować w pobliżu południowego bieguna Srebrnego Globu. Dlaczego akurat w tym miejscu? Z powodu oświetlenia. Księżyc ma bardzo małe nachylenie osiowe przez co ziemski cykl dzień – noc zupełnie różni się od tego czego doświadczyć można na Księżycu.

Ciemna  strona Księżyca

Za sprawą niskiego nachylenia na biegunach Księżyca praktycznie cały czas słońce widoczne jest na horyzoncie co z kolei daje wiele cieni i plam światła, które przechodzą tam i z powrotem w bardzo różnych skalach czasowych. To właśnie w tych miejscach stosunek słońca do ciemności może zmieniać się na bardzo krótkich dystansach, nawet setek metrów. W niedalekiej odległości od siebie mogą więc znajdować się miejsca, które z uwagi na swoją niską topografię nigdy nie są oświetlone przez Słońce tj. są to tzw. stale zaciemnione regiony, jak i miejsca, które widzą Słońce przez 80 do 90 proc. roku.

Co w takim razie w Artemis III stanowić będzie największe wyzwanie, na które z takim samym zainteresowaniem oprócz naukowców patrzą wszyscy interesariusze NASA? Na pewno oświetlenie i komunikacja. Baterie słoneczne muszą zostać tak zaprojektowane, aby mogły pomieścić taką ilość energii słonecznej, by ta mogła zostać wykorzystana do oświetlenia stale zaciemnionych miejsc. Podobnie system komunikacji. Łączność musi zapewnić astronautom możliwość porozumiewania się nie tylko z bazą na Ziemi, ale również bezpośrednio między nimi. Dobra komunikacja jest konieczna dla utrzymania bezpieczeństwa całej załogi, ma również pomóc naukowcom znajdującym się na Ziemi “zbadanie” geologii, którą obserwować będą astronauci.

Czytaj też Czy na Sądecczyźnie też postawią wielkie turbiny wiatrowe? Nadchodzi zielona ofensywa 

Na księżycu spędzą sześć dni

Czteroosobowa załoga Oriona ma spędzić na Srebrnym Globie aż sześć dni, co astronauci będą robić w tym czasie? W pierwszej fazie po wylądowaniu najważniejsze będzie sprawdzenie i zweryfikowanie wszystkich wskaźników. Będzie to również wielki test dla nowych skafandrów, to one mają być zbroją zapewniającą astronautom bezpieczeństwo. Obok zbierania materiałów, spożywania posiłków i monitorowania astronautów tak na powierzchni Księżyca jak i we wnętrzu pojazdu NASA przewiduje łączenie się załogi ze znajdującą się na Ziemi publicznością, ponieważ Agencja chce, aby w tej księżycowej wyprawie uczestniczyły wszystkie zainteresowane strony.

 Czy księżycowy spacer dokonany przez załogę Apollo można porównać do tego, który wykonają astronauci Artemis? I tak i nie, obie misje dotyczą bowiem tego samego satelity, jednak największym wyzwaniem i różnicą w porównaniu tych dwóch „księżycowych spacerów” niewątpliwie będzie oświetlenie i konieczność dostosowania astronautów do trudnych warunków, w których będą musieli zmierzyć się ze światłem słonecznym bez oddzielającej i chroniącej jej przed nim atmosferą. NASA jest przekonana o tym, że kilka pierwszych misji Artemis da odpowiedzi na wiele pytań operacyjnych, które mogą pojawić się podczas misji. Jednocześnie Agencja jest świadoma, że w tym projekcie nie może działać sama, dlatego też tak żywo jest zainteresowana rozmowami i współpracą z międzynarodowymi i komercyjnymi partnerami, tylko w taki sposób zdaniem NASA można będzie znaleźć nowe i innowacyjne sposoby radzenia sobie z trudności, na które może natrafić Artemis. (ISW, Paulina Sudoł) fot.pixaby







Dziękujemy za przesłanie błędu