Kickboxing. Z Krynicy do Szeged na Puchar Świata

.
- O miejmy nadzieję czołowe lokaty powalczą seniorzy, juniorzy i kadeci – mówi trener Krzysztof Bulanda - Każdy z zawodników ma wysoko „zawieszoną poprzeczkę”, choć na miarę swoich możliwości. Przed zawodami bardzo mocno pracowaliśmy na treningach, ale sporty walki, a zwłaszcza końcowe wyniki są nie do przewidzenia. Jeden cios, ułamek sekundy dekoncentracji i może być po walce. Oczywiście jak zawsze jestem dobrej myśli.
W czwartkowy wieczór krynicki zespół przybył do Szeged, aby dopełnić formalności (waga, rejestracja, itp.) związanych z startem w turnieju.
- Podróż minęła spokojnie pod fachową ręką naszego kierowcy z firmy Duo Travel Michała Tomasiaka. – opowiada Krzysztof Bulanda. - Przed Budapesztem „dogonił” nas Maciej Hopej, który prosto z maturalnych egzaminów dowiózł Klaudię Cichoń - serdeczne podziękowania. W piątek zwiedzaliśmy miasto i „pluskając” się w miejscowym parku wodnym. Wieczorem godzinny trening i „ładujemy akumulatory” przed walki. W sobotę rozpoczynamy rywalizację na matach i w ringu, być może Szeged będzie miejscem gdzie przedstawiciel naszego klubu zdobędzie 500 - setny medal.
Sądecka ekipa wraca do domów w niedzielę.
- Wszyscy mamy nadzieję, że przyjedziemy z przysłowiową „tarczą” - dodaje Krzysztof Bulanda. – Czasu na oddech nie będzie wiele, bo już w poniedziałek czeka nas wyjazd do Mielna, gdzie będziemy zaczynamy kształtować formę do wrześniowych Mistrzostw Świata.
(JEC)