Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 17 maja. Imieniny: Brunony, Sławomira, Wery
24/10/2022 - 15:10

O Sandecji znowu zrobiło się głośno. Tym razem mówią, że to prawdziwy skandal...

O Sandecji jest w ostatnim czasie głośno nie tylko z racji słabej formy w lidze i dobrych występów w Pucharze Polski. Według pojawiających się doniesień, w klubie ma panować konflikt na linii trener-dyrektor sportowy. Miało dojść nawet do przepychanek. Czy rzeczywiście sytuacja jest tak napięta?

Sandecja w obecnym sezonie

Piłkarze Sandecji zajmują po 15. kolejkach obecnego sezonu ostatnie miejsce w tabeli Fortuna I ligi. Ich strata do bezpiecznej pozycji wynosi cztery punkty. Jak dotąd jedyne zwycięstwo odnieśli w starciu z Chojniczanką Chojnice.

Dużo lepiej radzą sobie w Pucharze Polski. Tutaj zdołali już przejść dwa zespoły i awansować do 1/8 finału, gdzie ich rywalem będzie Śląsk Wrocław. Przypomnijmy, że z racji budowy stadionu w Nowym Sączu, „Biało-czarni” domowe mecze rozgrywają w Niepołomicach.

Konflikt Stanislava Vargi z Łukaszem Skrzyńskim?

Słaby start sezonu sprawił, że zarząd klubu zdecydował się na zmiany w sztabie szkoleniowym. Z Sandecją rozstał się trener Dariusz Dudek, którego zastąpił Słowak Stanislav Varga. W ostatnich spotkaniach zespół prezentuje coraz lepszą dyspozycją. Póki co nie przekłada się to jednak na zdobycze punktowe.

Głośno zrobiło się jednak o rzekomym konflikcie szkoleniowca z Łukaszem Skrzyńskim, pełniącym rolę wiceprezesa i dyrektora sportowego klubu. Sprawę opisał na portalu goal.pl - Janekx89, znany w środowisku m.in. ze swoich transferowych newsów twitterowych, twierdząc, że to skandal.

Jak czytamy, Skrzyński miał ingerować w plan treningowy zespołu, co nie spodobało się trenerowi. - Jak potwierdzili naoczni świadkowie, nie skończyło się na żywiołowej dyskusji, ale doszło do przepychanek. Władze klubu, a także lokalne starają się załagodzić i wyciszyć konflikt, sprawa trafiła nawet do prezydenta miasta. Środowe zwycięstwo w Pucharze Polski 2:1 z Wartą Poznań (po bramce w 93 minucie) i awans do 1/8 finału powinno wzmocnić pozycję trenera w klubie – przekazuje Janekx89 na portalu goal.pl

Sprawa wydaje się zatem poważna. Czy coś takiego rzeczywiście miało miejsce? Zapytaliśmy o to wiceprezesa. – Żadnego konfliktu nie ma. Jak na razie współpracuje nam się bardzo dobrze. To, że doszło do przepychanek jest całkowitą nieprawdą. Nie wiem skąd takie informacje się pojawiają – odpowiada Łukasz Skrzyński.

Wiceprezes Sandecji jest również szkoleniowcem IV-ligowych Wiślan Jaśkowice (drużyna zajmuje 1. miejsce w lidze). Nie brakuje głosów, że w związku z tym rzadko bywa w Nowym Sączu i nie obserwuje meczów Sandecji oraz innych klubów.

- Nie będę zaprzeczał temu, że trenuje zespół Wiślan. Jestem jednak w biurze w Nowym Sączu codziennie od godziny 9 do 16. Jestem też obecny na domowych i wyjazdowych meczach Sandecji oraz treningach pierwszej drużyny – odpowiada Łukasz Skrzyński.

Prezes o sytuacji w Sandecji

Co tak naprawdę się dzieje w Sandecji? To pytanie zadaje sobie obecnie wielu kibiców. Zwróciliśmy się z nim również do prezesa klubu – Miłosza Jańczyka.

- Gdyby rzeczywiście takie rzeczy miały miejsce, to ja bym o tym wiedział i na pewno reagowałbym od razu. Z tego, co widzę, to trener z Łukaszem dobrze współpracują. Wiadomo, że różnice zdań między nimi mogą występować, jeśli chodzi o dyspozycje zawodników czy ustawienie, ale to przecież normalne. Nie ma żadnego konfliktu, atmosfera jest dobra. Jutro spotykamy się wspólnie i będziemy analizować mecz z Termalicą – wyjaśnia prezes.

Piłkarze Sandecji rozegrają w tym roku jeszcze trzy ligowe kolejki. Czy odbiją się od dna? Zakończenie rundy w strefie spadkowej chluby nie przynosi. Wiosną szykuje się zatem prawdziwa walka o życie. Dodajmy, że po raz ostatni niżej niż w pierwszej lidze sądeczanie grali w sezonie 2008/9. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)







Dziękujemy za przesłanie błędu