Szorują po dnie. II-ligowa stawka coraz mocniej odjeżdża Sandecji Nowy Sącz
Sandecja na dnie II ligi
Za nami już 23 kolejki rozgrywek II ligi. Do zakończenia sezonu coraz bliżej. Piłkarze Sandecji rozegrają jeszcze 11 spotkań. Ich sytuacja nie wygląda najlepiej. Na początku rundy wiosennej ciężko być optymistą.
Zespół z Nowego Sącza zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Strata do bezpiecznej strefy wynosi sześć punktów. Oznacza to, że na kolejne potknięcia praktycznie nie ma miejsca. Zwłaszcza w meczach z rywalami, którzy również walczą o utrzymanie.
II-ligowe statystyki Sandecji Nowy Sącz
Biorąc pod uwagę statystyki, Sandecja wygląda najgorzej w lidze niemal pod każdym względem. Wspólnie z Olimpią Grudziądz zgromadziła najmniej punktów (21). Do tego dochodzi najwięcej z całej stawki straconych goli (36) i niemal najmniej strzelonych (23, gorszy pod tym względem jest tylko Stomil Olsztyn).
Zespół zanotował 12 porażek - tyle samo, co Olimpia Grudziądz. Także w tym przypadku gorszy jest tylko Stomil Olsztyn (13 przegranych). Meczów wygranych sądeczanie również mają najmniej, bo tylko 5 (wraz z Olimpią i Wisłą Puławy).
Dodajmy, że w ostatnich pięciu sezonach utrzymanie dawało odpowiednio: 38, 35, 37, 47 i 40 punktów. Liczby, poza jednym przypadkiem, są więc do siebie zbliżone. Obecny dorobek Sandecji mocno od nich odbiega. Oznacza to, że z 11 meczów, które pozostały będzie musiała wygrać minimum sześć, aby myśleć o pozostaniu w lidze.
Czy to możliwe? Wkrótce wszystko się wyjaśni. Pierwsza okazja już w piątek. O godzinie 20 sądeczanie zagrają na wyjeździe z Wisłą Puławy. Będzie to mecz z gatunku tych o sześć punktów. ([email protected], fot.: Adrian Maraś, Sandecja Nowy Sącz)