Piwniczna-Zdrój: ten rajd rowerowy to mega wyzwanie, ale za to z jakimi widokami
O tym, jak popularna jest to impreza najlepiej świadczy fakt, że wzięło udział 175 zawodników. Najmłodszy, z Tarnowa, miał 13 lat, najniższy dopuszczalny próg wiekowy a najstarszy 65. Zawodnicy mieli do pokonania trzy dystanse do wyboru 24, 43 i 63 kilometry i to na wyjątkowo wymagającej trasie.
Start był w Suchej Dolinie, potem podjazd na Obidzę, co już samo w sobie jest sporym wyzwaniem. Potem trasa wiodła na Eliaszówkę a dalej na Magóry, w dół do Kosarzysk, na Błankowe Polany, następnie na Niemcową skąd ci, którzy robili najkrótszy dystans wracali już do mety. Na dłuższych dystansach zawodnicy jechali w stronę Rytra, Wielkiej Roztoki na przełęcz Żłobki. By zaliczyć najdłuższy przejazd trzeba było zrobić takie kółko aż dwa razy!
Trudno się zatem dziwić, że na przejazd 63 kilometrów zdecydowały tylko dwie kobiety. Ale najważniejsze jest to, że zakończyły zawody i z sukcesem dojechały do mety.
Impreza już na stałe wpisała się w krajobraz Piwnicznej-Zdroju. Bo gdzie indziej można porywalizować z takimi widokami na pasmo Radziejowej i Tatry? ([email protected] Fot.: UMiG w Piwnicznej-Zdroju)