Powstało Stowarzyszenie "Amici Hungariae". Polak, Węgier dwa bratanki...
Przyjęto statut stowarzyszenia, a na prezesa tymczasowego zarządu wybrano Witolda Kalińskiego, emerytowanego nauczyciela i dyrektora renomowanych warszawskich liceów, krytyka literackiego, zamieszkałego w Wierchomli. Wybrano także skarbnika i komisję rewizyjną.
Wśród 24. członków-założycieli Stowarzyszenia "Amici Hungariae" są mieszkańcy Sądecczyzny, Limanowszczyzny i Krakowa, reprezentujący różne zawody i profesje.
W tym gronie są nauczyciele, samorządowcy, lekarz, archeolog, muzealnik, bibliotekarz, plastyk, muzyk, informatyk, filmowiec i... niżej podpisany żurnalista. Dwie osoby znają biegle język węgierski, a wszyscy jeżdżą od lat na Węgry, interesują się węgierską kulturą, sztuką i historią i co najważniejsze - żywią szczerą sympatię do Bratanków.
Podzielono się zadaniami. Omówiono plan działania stowarzyszenia na 2017 rok, który obejmuje wyjazd studyjny na Węgry, obchody węgierskich świąt narodowych, inwentaryzację grobów węgierskich rozsianych w regionie.
W planach jest także działalność wydawnicza, promująca twórców węgierskich; organizacja konferencji oraz wieczorów węgierskich, prelekcje dla młodzieży o polsko-węgierskich relacjach na przestrzeni dziejów, także organizacja kursów niełatwego dla Polaków języka węgierskiego.
Pomysłów nie brakuje. Pierwszym widomym przejawem działalności stowarzyszenia jest wyjazd kilku jego członków-założycieli do Budapesztu na obchody 60-lecia Powstania Węgierskiego 1956 roku.
Owocne obrady zakończyła degustacja znakomitego gulaszu węgierskiego, przygotowanego przez jedną z pań.
Obecnie dokumenty z zebrania założycielskiego powędrują do sądu rejestracyjnego. Siedzibą Stowarzystwa "Amici Hungariae" będzie starosądecka biblioteka, która poza innymi walorami (znakomite zbiory), ma ten atut, że położona jest przy ulicy Stefana Batorego...
(HSZ) , fot. własne