Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 18 maja. Imieniny: Alicji, Edwina, Eryka
31/01/2023 - 18:30

Czy wojsko przepłaciło kupując bazę PKS-u? Radni chcą, aby sprawą zajęła się prokuratura i CBA

Jak bumerang wraca sprawa zakupu przez Ministerstwo Obrony Narodowej bazy sądeckiego PKS-u, o której pisaliśmy wczoraj na łamach "Sądeczanina". Dzisiaj swoją opinię na ten temat wyrazili sądeccy radni, którzy chcą, aby sprawą zajęła się prokuratura i CBA.

Sprawa zakupu nieruchomości przy ulicy Wyspiańskiego w Nowym Sączu, która służyła dawniej jako baza PKS-u, odbiła się szerokim echem w całej Polsce. Dzisiaj podczas konferencji prasowej, zorganizowanej przez przewodniczącego Rady Miasta Krzysztofa Głuca, swoją opinię na ten temat wyrazili sądeccy radni. 

Przypomnijmy. Teren po raz pierwszy wystawiono na sprzedaż w styczniu 2014 roku za cenę wywoławczą 6,7 mln złotych. Od wielu lat syndyk bezskutecznie próbował sprzedać działkę z pustostanem przy ulicy Wyspiańskiego. W 2019 roku – kiedy wojsko zaczęło poszukiwania terenu odpowiedniego pod bazę WOT w naszym mieście – byłą bazę PKS-u wystawiono kolejny raz na przetarg za 6,5 miliona złotych.

Zobacz też WOT w Nowym Sączu: czy wojsko przepłaciło, kupując dawną bazę PKS-u?

W październiku 2021 roku nieruchomość znalazła swojego właściciela. Budynek przeszedł w ręce Grupy Uchacz, czyli spółki należącej do Rafała i Marka Uchaczów. Bracia znani na Sądecczyźnie z działalności w branży paliwowej, budowlanej i deweloperskiej kupili nieruchomość za 9,2 mln złotych. Jak ujawnili dziennikarze „WP”, w grudniu 2022 r. wojsko odkupiło wspomnianą nieruchomość od spółki braci Uchacz za 16 mln 900 tys. złotych, a więc za 10 milionów złotych więcej niż można było dać za tę działkę 3 lata temu, kiedy dawna baza PKS-u była wystawiona na sprzedaż.

- Sprawa jest dziwna. Istotą problemu jest szacunek do grosza publicznego, do środków, które są wydatkowane z naszych pieniędzy. Tak naprawdę to jest cena za działkę, a nie za budynki, które mogłyby zapewnić odpowiednie warunki dla Wojsk Obrony Terytorialnej, bo te budynki się do tego nie nadają - twierdzi Krzysztof Głuc, przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza. 

- Działka została zakupiona za kolosalne pieniądze. Takiej transakcji na terenie miasta jeszcze nie widzieliśmy. Równocześnie czekamy na wiele decyzji, którymi rząd powinien się zająć, a które mają olbrzymie znaczenie dla sądeczan, jak chociażby "Sądeczanka", czy przekazanie terenu po straży pożarnej przy Maślanym Rynku, co pozwoliłoby na zbudowanie czegoś istotnego - dodaje.

Sądeccy radni zaapelowani do posłów opozycji, aby zajęli się sprawą zakupu przez MON nieruchomości przy ul. Wyspiańskiego w Nowym Sączu i aby zrobili wszystko co ich w mocy, aby dokładnie ją wyjaśnić. 

- Sprawa jest bulwersująca. Zakup tej nieruchomości pod lokalizację bazy Wojsk Obrony Terytorialnej wzbudza wiele kontrowersji. Tym powinna zająć się prokuratura i inne instytucje. Posłowie Prawa i Sprawiedliwości powinni być najbardziej zainteresowani, aby tę sprawę wyjaśnić, ponieważ zawsze mówią, że dobro mieszkańców jest dla nich najważniejsze. W tej sprawie nie widać dobra mieszkańców, a dość wyraźnie widać dobro jednostki i dobro prywatne - mówił podczas konferencji radny Tadeusz Gajdosz

- W Polsce jest wiele przykładów, gdzie są marnotrawione pieniądze publiczne. To są setki milionów, miliardy. Nowy Sącz też nie jest już zieloną wyspą. W Nowym Sączu też to się zdarzyło. Tutaj też przeważył interes prywatny. Chcielibyśmy wiedzieć, dlaczego wojsko, które było zainteresowane kupnem nieruchomości, nie kupiło jej bezpośrednio od instytucji państwowej i dlaczego podatnik stracił 10 milionów złotych? Czy to była niegospodarność czy coś więcej? I na te pytania chcielibyśmy usłyszeć odpowiedź od posłów PIS, ale także od prokuratury czy CBA - dodaje radny Gajdosz. ([email protected] Film RG, Fot. RG, Patryk Wicher)







Dziękujemy za przesłanie błędu