Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 15 maja. Imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii
13/11/2023 - 19:10

W Lasku Falkowskim koparka zrównała trasy. Urząd Miasta swoje, młodzi sądeczanie swoje [WIDEO, ZDJĘCIA]

W Lasek Falkowski w Nowym Sączu przynajmniej od kilku lat wpisywało się kilka torów rowerowych, które pasjonaci takich ekstremalnych sportów – mówiąc kolokwialnie - wykonali własnymi rękami. Zbudowali metr po metrze. Kilka dni temu koparka, na zlecenie Urzędu Miasta, zrównała tory z ziemią. Pozostał tylko niewielki fragment jednego z torów. W mediach społecznościowych dosłownie zawrzało, a punktualnie w południe w sądeckim ratuszu na zorganizowanej konferencji prasowej - oko w oko - spotkały się dwie strony.

Z ramienia Urzędu Miasta – Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska oraz przedstawiciele sądeckiej młodzieży, pasjonaci takich sportów, którzy każdą wolną chwilę spędzali w Lasku Falkowskim.

Tory rowerowe do zjazdów z usypanymi i utwardzonymi hopkami wpisywały się w pejzaż Lasku Falkowskiego od wielu lat.  Z tych torów korzystało mnóstwo młodych ludzi nie tylko z Nowego Sącza, ale również okolicznych miejscowości. Pod koniec ubiegłego tygodnia koparka rozburzyła dużą część tych tras. Teren został wyrównany. Po jednym torze nie ma już śladu. Pozostał tylko naprawdę niewielki fragment toru, którego, z uwagi na duże nachylenie terenu nie udało się usunąć.

Jak zaznaczył podczas dzisiejszej konferencji w ratuszu Grzegorz Tabasz, dyrektor Wydziału Środowiska, Las Falkowski jest terenem leśnym, pod względem prawnym podlegającym Ustawie o Lasach. Zgodnie z tą ustawą takich konstrukcji w lesie nie może być.

Czytaj także: Bronek z Obidzy: nie muszę wchodzić na Mount Everest, żeby dobrze pisać

Czytaj także: Wymiana oświadczeń dotyczących stadionu Sandecji trwa. Teraz taka rozmowa?

- Wykluczone jest niszczenie ściółki leśnej, powierzchni gruntów – mówił Grzegorz Tabasz. – To jest zakazane i niemożliwe. Działka ta jest własnością miasta i jeśli dojdzie do jakiegokolwiek wypadku, jakiegokolwiek zdarzenia związanego z funkcjonowaniem tejże nielegalnej inwestycji to miasto ponosi pełną odpowiedzialność prawną  i finansową za skutki wynikłe z takiego wypadku. Mówimy tutaj nie o zwykłej ścieżce, ale o instalacji do sportów ekstremalnych, gdzie prawdopodobieństwo zranienia jest bardzo możliwe. Nie ma tam możliwości dojechania karetką pogotowia. Jest to miejsce, w którym taka instalacja funkcjonować nie może.

Dyrektor Tabasz zaznaczył, że wszystkie obiekty miasta są ubezpieczone i wszystkie mają regulamin korzystania z nich. - Żaden ubezpieczyciel nie ubezpieczy takiej konstrukcji, która jest nielegalna – zaznaczył szef Wydziału Środowiska. – Teren w Lesie Falkowskim w ramach bieżących porządków został wyrównany – podkreślił Tabasz. – Zostanie obsadzony drzewami.

Dyrektor Wydziału Środowiska przypomniał, że o instalacji w Lasku Falkowskim było głośno pięć lat temu. Wówczas pasjonaci tego sportu założyli z pomocą Urzędu Miasta już nieistniejące stowarzyszenie. Wtedy też, w 2021 roku stowarzyszenie to otrzymało (w formie użyczenia) od miasta przy ul. Falkowskiej działkę 1,25 ha, by można było na niej wykonać taki tor. Takiej inwestycji stowarzyszenie nie wykonało i rozwiązało się.  Dyrektor Tabasz  zapewniał, że wspomniana działka dalej jest do wzięcia, zagospodarowania i stworzenia na niej toru z prawdziwego zdarzenia.

- Gorąco zapraszam młodych ludzi do współpracy, ale na cywilizowanych zasadach – dodał Tabasz. – Działka czeka.

- Ta działka nie nadaje się na taką inwestycję – rozległy się głosy młodych ludzi z sali, którzy z uwagą przysłuchiwali się temu, co mówi  szef Wydziału Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Widzieliście tę działkę – dopytywał młodych ludzi dyrektor. – Nie nadaje się do użytku, bo jest tam sam żwir – odpowiedzieli pasjonaci. – Powinna być tam ziemia.

Czytaj dalej - TUTAJ

W Lasku Falkowskim koparka zrównała tory. Urząd Miasta swoje, młodzi sądeczanie swoje [WIDEO, ZDJĘCIA]




W Lasek Falkowski w Nowym Sączu przynajmniej od kilku lat wpisywało się kilka torów rowerowych, które pasjonaci takich ekstremalnych sportów – mówiąc kolokwialnie - wykonali własnymi rękami. Zbudowali metr po metrze. Kilka dni temu koparka, na zlecenie Urzędu Miasta, zrównała tory z ziemią. Pozostał tylko niewielki fragment jednego z torów.






Dziękujemy za przesłanie błędu