8 lat sąsiedzkiej wojny, ale w końcu most w Przysietnicy jest
Stara, prowizoryczna wręcz przeprawa w Przysietnicy od lat urągała swoim stanem technicznym i już osiem lat temu gmina czyniła pierwsze kroki, by wybudować tu nowy most z prawdziwego zdarzenia. Tyle, że mieszkańcy, którzy z mostu korzystali nie mogli dojść do porozumienia, po czyim gruncie ma iść planowana droga dojazdowa do mostu. Dwie zwaśnione strony nie chciały zgodzić się na żaden z kolejnych wariantów przedstawianych przez samorząd i w ślad za tym przepadały kolejne okazje do pozyskania środków na ten cel. O tym kuriozalnym konflikcie pisały wszystkie niemal sądeckie i regionalne media.
Zobacz też: W Starym Sączu apelują: ratujmy kapliczkę Jana Nepomucena na Kamieńcu
W końcu, już w 2016 roku włodarze Starego Sącza powiedzieli: basta i przygotowali kolejny projekt tym razem nikogo o zgodę na zajęcie gruntu nie pytając, tylko wywłaszczając – po części – obu sąsiadów.
Gmina pierwszy przetarg na przebudowę drogi „Na Targowisku” wraz z budową mostu w Przysietnicy - bo taką nazwę nadano projektowi - ogłaszała w czerwcu 2019 roku. Zgodnie z założeniami – przy korzystnych ofertach - inwestycja miała być gotowa do 15 listopada zeszłego roku. Ostatecznie okazało się, że czerwcowy przetarg trzeba unieważnić. Dlaczego? Gmina miała zarezerwowane na inwestycję ok. 525 tys. zł a dwie propozycje wykonawców opiewały na kwoty wyższe o… 1 mln zł.
Po pozyskaniu środków z Funduszu Dróg Samorządowych samorząd dysponował już kwotą o 525 tys. zł wyższą, czyli sumarycznie ponad milionem złotych. Tym samym można było podjąć decyzję o wyłonieniu wykonawcy podczas drugiego przetargu – najkorzystniejsza okazała się propozycja PRDM z Nowego, która opiewała na 1 mln. 316 tys. zł.
Zobacz też: Stary Sącz: opłaty śmieciowe minimum 50 procent wyższe. To już przesądzone
Dziś zamykając tę historię i wypełniając kronikarski obowiązek donosimy – most i droga są już gotowe. Pytanie tylko czy przy okazji pogodzą się ci, od których to całe zamieszanie się zaczęło.
Przy okazji. Droga w Gaboniu prowadząca na tzw. Jachłowkę - niemal równie długo, ale już z innych względów – wyczekiwana też jest już oddana do użytku. I w tym wypadku Stary Sącz posiłkował się dotacją z Funduszu Dróg Samorządowych. Inwestycja opiewała na kwotę ok. 750 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ