Ale były pyszności! Kogo nie było w Miasteczku Galicyjskim, niech żałuje
Jakie wydarzenie tradycyjnie przyciągnęło do Miasteczka Galicyjskiego mieszkańców z całego regionu, a także turystów? XI Kociołek Galicyjski.
W tym roku kociołek był połączony z pokazami i warsztatami prowadzonymi przez rzemieślników i twórców ludowych czerpiących z tradycji naszego regionu.
Różnorodne przysmaki przygotowane między innymi przez panie z Kół Gospodyń Wiejskich, w oparciu o stare, babcine przepisy i receptury z przełomu XIX i XX wieku kusiły na stoiskach, by je spróbować. Ci, którzy pojawili się w Miasteczku Galicyjskim, nie żałowali.
Ta impreza kulinarna organizowana przez Muzeum Okręgowe w Nowym Sączu cieszy się od wielu lat uznaniem. Wyrobiła sobie markę.
Kto wybrał się z dzisiaj z rodziną do Miasteczka Galicyjskiego mógł spróbować różnych smakowitych dań i deserów. Do domu na pewno nie wrócił głodny.
- Ciasta przepyszne - mówi Teresa Sokołowska z Krakowa. - Przyjechałam w odwiedziny do rodziny do Nowego Sącza. - Po raz pierwszy jestem w tym miejscu i jestem tym miejscem zauroczona. Akurat tak się złożyło, że mój pobyt w Sączu zbiegł się w czasie z tą imprezą. Smaki takie, jakie pamiętam z dzieciństwa. Nawet wzięłam sobie od pań kilka przepisów, które z pewnością wypróbuję. Może się uda.
Tradycyjnie już w ramach "Kociołka Galicyjskiego" odbył się konkurs kulinarny, którego celem jest przypomnienie dawnej tradycji kulinarnej regionu Galicji.
Na scenie ustawionej na rynku miasteczka wystąpiły zespoły "Jesteśmy", "Mała Helenka i Starości", a godz. 16 rozpoczął sie koncert Violki Marcinkiewicz i Artura Kmiecika.
[email protected]., Fot. IM.