Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 2 czerwca. Imieniny: Erazma, Marianny, Marzeny
25/05/2013 - 13:20

Antyki, porcelana, bibeloty – Targi Staroci w Nowym Sączu

Już po raz piąty na płycie Rynku można znaleźć prawdziwe skarby. Wystawcy, którzy do Nowego Sącza przyjechali z całej Polski, dziś i jutro (25 i 26 maja) oferują odwiedzającym meble, obrazy, przedmioty codziennego użytku, biżuterię, stare pocztówki, kolekcjonerskie znaczki i monety oraz wszelkie bibeloty.
Jeszcze dzisiaj do godz. 17 i jutro do 9 do 17 można odwiedzić sądecki Rynek, gdzie około 50 wystawców z całej Polski przygotowało swoje stoiska w ramach V Kiermaszu Staroci. Głównie są to kolekcjonerzy (pocztówek, znaczków, zegarków, płyt, bibelotów), osoby zajmujące się renowacją starych mebli, rzemiosłem i rękodziełem ludowym.
- Kiermasz przyciąga wystawców z coraz odleglejszych miejsc w Polsce: Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego, Starachowic, Łodzi i Grodźca Śląskiego. Liczna jest reprezentacja z Tarnowa, Krosna i Jasła, a także nasi lokalni twórcy – mówi Małgorzata Grybel, rzecznik prasowy prezydenta Nowego Sącza. - Udział w Targach dla wystawców jest bezpłatny, co jest praktycznie niespotykane w innych miastach. Stąd mieszkańcy Nowego Sącza mają możliwość znalezienia niepowtarzalnych przedmiotów, w atrakcyjnych cenach – dodaje.
Na sądeckim rynku od rana jest gwarno i tłoczno. Wystawcy, których jest bisko 50-ciu, zachęcają przechodzących obok kramów z bibelotami do zakupów.
- Mam porcelanę, figurki drewniane, porcelanę. Ciężko powiedzieć, co akurat trafi w gusta nowosądeczan. Niektórzy zwracają uwagę na wiek przedmiotów. Inni kupują, bo im się podoba – mówi pan Zbyszek, wystawca z Tarnowa.
Nieopodal przy stoliku sporą kolekcję pocztówek, znaczków i monet prezentował pan Kazimierz z Krakowa.
- Kolekcjonerem jestem od 50 lat. Mam pocztówki z różnych części Polski, a do Nowego Sącza przywiozłem także te związane z miastem. Najstarsza z 1900 roku, a na niej ratusz – zachwala pan Kazimierz.
Przy stoiskach przystawało wiele osób. Jedni po to by popatrzeć, inny by zorientować się w asortymencie, a jeszcze inni potargować.
- Wybór jest ogromny, od mebli, obrazów, poprzez kożuchy, biżuterię, zastawy stołowe, po zegarki, monety i przedmioty codziennego użytku – wylicza Karolina Wcisło. – Czasami można wynegocjować dobrą cenę. Trzeba tylko umiejętnie podejść sprzedawcę – dodaje.
Targom towarzyszą występy i koncerty zespołów oraz wokalistów z MOK i Pałacu Młodzieży.

(ALF)
Fot. (ALF)
 






Dziękujemy za przesłanie błędu