Hitlera na murze już nie ma. Policja sprawdza czy doszło do przestępstwa

Sądecka policja prowadzi postępowanie wyjaśniające w sprawie muralu z wizerunkiem Adolfa Hitlera, który pojawił się na jednej ze ścian pod wiaduktem na ul. Węgierskiej w Nowym Sączu. Jego autorem jest znany sądecki artysta street artu Mgr Mors. Dzieło to wywołało ogromne kontrowersje.

Ściana wiaduktu kolejowego na ul. Węgierskiej w Nowym Sączu jest jednym z ulubionych miejsc, gdzie Mgr Mors tworzy swoje prace w ramach „serialu na Węgierskiej”. Ostatni mural z tego cyklu, jaki namalował ten sądecki grafficiarz, przestawiający zbrodniarza wojennego z dopiskiem „Adolf Hitler prosi o modlitwę” wywołał w Nowym Sączu ogromne oburzenie mieszkańców.

Mgr Mors był autorem wielu murali, które prezentował w różnych miejscach Nowego Sącza i regionu, ale żaden z nich, jak ten ostatni nie wywołał takiej fali krytyki. Zanim artysta zdążył dojechać do swojej pracowni, wizerunek Adolfa Hitlera został zamalowany przez nieznaną osobę. Obok pojawił się napis "Amen" namalowany żółtą farbą. Co więcej, algorytmy Facebooka nie pozwoliły sądeckiemu artyście opublikować informacji o nowym dziele wraz ze zdjęciem.

Teraz sądecka policja prowadzi w tej sprawie postępowanie sprawdzające.

- Na razie sprawdzamy, czy doszło do wykroczenia, czy przestępstwa – mówi kom. Justyna Basiaga, rzeczniczka sądeckiej policji. - Do komendy policji nie wpłynęło zgłoszenie, ale po ukazaniu się w internecie artykułu o tej sprawie, zostały podjęte przez nas czynności wyjaśniające. Sprawa jest w toku.

Wielu mieszkańców Nowego Sącza było już nie zniesmaczonych, ale zbulwersowanych ostatnim graffiti wykonanym przez Mgr Morsa.

- Twórczość artystyczna ma swoje prawa, można powiedzieć dużo większe, natomiast, moim zdaniem – nie ta forma – mówi Tomasz Baliczek, przewodniczący Klubu Gazety Polskiej w Nowym Sączu. – Nie w ten sposób. Pan artysta przesadził.

[email protected], fot. TK

Skomentuj