Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 29 kwietnia. Imieniny: Hugona, Piotra, Roberty
21/02/2022 - 14:55

Kto się zajmie tymi bezpańskimi psami? Są ranne i wołają o pomoc

Czytelniczka powiadomiła nas, że od kilku miesięcy po Przydonicy błąkają się ranne, bezpańskie psy. Sytuacja wydaje się poważna, bo według jej słów instytucje, które powinny zareagować, wzajemnie przerzucają się odpowiedzialnością. Jak sytuację komentuje Sylwia Śliwa, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami z Krynicy?

Z naszą redakcją skontaktowała się kilka dni temu czytelniczka, wstrząśnięta sytuacją zwierząt w Przydonicy (gmina Gródek nad Dunajcem). Jak przekazała, po miejscowości błąkają się bezpańskie psy. Niestety, są ranne i krwawią. Według relacji sąsiadów mają tam przebywać już pół roku.

- Pan z gminy powiedział, że nie będą ich łapać, bo nie mają pieniędzy na umieszczenie psów w schronisku. Podejmowane są próby ich schwytania, ale uciekają. Proszę o pomoc każdego, kto może je zabezpieczyć – mówi czytelniczka.

- Policja przerzuca sprawę na gminę, a gmina na weterynarza. Przyjechał tu ostatnio bez żadnego sprzętu… Nie miał klatki, smyczy, środków usypiających. Otworzył drzwi i czekał aż pieski mu wskoczą do samochodu. Powiedział, że nie będzie za nimi biegał – dodaje.

Czytelniczka zrobiła bezpańskim psom zdjęcia. Jedno z nich może wskazywać na to, że rzeczywiście są okaleczone. O komentarz poprosiliśmy Sylwię Śliwę, prezes Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami (TOZ) w Krynicy.  Jak mówi, ranne psy muszą trafić natychmiast do weterynarza. Wskazuje jednocześnie, że samo zabezpieczenie bezdomnych zwierząt i opieka nad nimi należy do zadań własnych gminy.

- Wynika to wprost z przepisów. Dodatkowo, jeżeli pies doznał urazu podczas zdarzenia drogowego, to natychmiast powinien zabezpieczyć go weterynarz który ma podpisaną w tym zakresie umowę z Urzędem Gminy. Każdy taki urząd ma mieć informacje, kto odpowiada za zwierzęta bezdomne i dzikie. Powinien być podany do tej osoby numer telefonu – wyjaśnia Sylwia Śliwa.

- Jeżeli pracownik gminy nie odpowiada, należy powiadomić Policję lub Straż Miejską. Są to służby mające bezpośredni kontakt z Urzędem Gminy lub weterynarzem. Jednocześnie, same mogą podjąć działania zabezpieczające zwierzę, poprzez powiadomienie odpowiednich osób lub przewiezienie do weterynarza – tłumaczy prezes TOZ.

Więcej szczegółów podaje program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt na terenie Gminy Gródek nad Dunajcem w 2022 r. Dowiadujemy się z niego, że gmina ma podpisaną umowę ze schroniskiem „Rafik” z Bolesławia i lecznicą weterynaryjną „Artemor” z Bartkowej-Posadowej.

W dokumencie czytamy m.in., że zadaniami priorytetowymi jest zapewnienie opieki bezdomnym zwierzętom z terenu gminy, całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach wypadków z ich udziałem (koszt to 3 tys. zł) czy poszukiwanie nowych właścicieli.

Na utrzymanie zwierząt bezdomnych w schronisku i usługi weterynaryjne oraz odławianie bezdomnych zwierząt gmina wydaje łącznie 27 tys. zł. Oprócz tego, 1600 zł przeznacza na zapewnieni opieki zwierzętom gospodarskim i 400 zł na finansowanie dokarmiania kotów.

Skontaktowaliśmy się ponownie z czytelniczką. Przekazała nam, że psy w dalszym ciągu nie zostały schwytane. Jak twierdzi, zniknęły i nikt nie wie, co się z nimi stało. Poszukiwania trwają każdego dnia.

Po publikacji artykułu z naszą redakcją skontaktował się weterynarz. Jak twierdzi, jego umowa z gminą Gródek nad Dunajcem odnosi się do pomocy rannym, chorym zwierzętom, ale nie do ich wyłapywania. - Opisane psy przy podejściu do nich uciekały i nie dały się złapać, co zgłosiłem gminie - wyjaśnia.([email protected], fot.: czytelniczka)







Dziękujemy za przesłanie błędu