List czytelnika: właśnie takie są problemy rolników w gminie Gródek nad Dunajcem
Czytaj też: Śmieci z tafli Jeziora Rożnowskiego będzie zbierała barka? To się może udać
- Zwracam się do Państwa jako rolnik, uprawiający ziemię i hodujący zwierzęta. W ostatnim czasie w gminie Gródek nad Dunajcem pojawił się problem z odbiorem folii z sianokiszonki, big bagów po nawozach oraz opon rolniczych od rolników, czym powinna zajmować się firma zbierająca odpady na terenie gminy. Firma nie odbiera tej folii, gdyż nie ma takiego obowiązku, a ekonomicznie jest to dla niej nieopłacalne – pisze do ”Sądeczanina” pan Antoni (nazwisko do wiadomości redakcji).
Taka sytuacja powoduje zaleganie tej folii u rolników, a w skrajnych przypadkach nawet powstawanie dzikich wysypisk śmieci. A jak wiadomo w Gródku śmieci nie brakuje, zwłaszcza w okolicach Jeziora Rożnowskiego.
- Gmina nie przystąpiła do programu Ministerstwa Środowiska, realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jest to program, w ramach którego organizowany jest odbiór folii rolniczej. Wdrożenie go ułatwiłoby rolnikom prowadzenie swoich gospodarstw i z pewnością pomogłoby uniknąć gminie kosztów związanych z likwidacją ewentualnych dzikich wysypisk śmieci.
Co na to gmina? - Rolnicy wcześniej nie zwracali się do urzędu gminy z tym, że mają problem z utylizacją folii rolniczej i opon rolniczych, które niestety nie są odpadem komunalnym i nie mogą być zbierane ani finansowane z budżetu gminy ani z opłat ponoszonych przez mieszkańców - wyjaśnia Edyta Brongiel.
- Program "Usuwanie folii rolniczych i innych odpadów pochodzących z działalności rolniczej" uruchomiony był w 2019 roku przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Wtedy, na skutek braku zainteresowania, gmina nie przystąpiła do niego. Jeśli program zostanie ponownie ogłoszony, Gródek nad Dunajcem z pewnością do niego przystąpi. ([email protected], fot. ilustracyjne, Pixabay.com)