Mieszkańcy tej miejscowości gospodarują w trzech gminach i w dwóch powiatach
Czy to możliwe? Oczywiście, że tak.
Czarny Potok to jedna z miejscowości w słynącej z sadownictwa gminie Łącko. I właśnie tradycje sadownicze są w Czarnym Potoku głęboko zakorzenione w historii tej wsi. W 2017 roku obchodziła ona i to hucznie jubileusz 700-lecia. Organizatorzy tego święta daleko odeszli od sztampowego lineupu. No, ale jeśli ma się w swoim gronie pochodzącego z Czarnego Potoku prof. dr hab. Bolesława Farona, jubileuszowe wydarzenia musiały nabrać innego formatu.
Czarny Potok jest zlokalizowany w wyjątkowym miejscu na mapie Sądecczyzny. Administracyjnie kiedyś należał do gminy Podegrodzie, a po reformie w 1975 roku, kiedy zostało utworzone województwo nowosądeckie, miejscowość weszła w granice gminy Łącko. Graniczy z sadowniczymi gminami: Podegrodzie oraz Łukowica.
- Dla mieszkańców Czarnego Potoka życie nie zamyka się tylko do tej miejscowości – mówi Krzysztof Setlak, który mieszka w tej miejscowości. – Są mieszkańcy, którzy posiadają pola uprawne oraz sady w sąsiednich gminach Podegrodzie oraz w Łukowicy. Mówi się żartobliwie, że jak mieszka się w Czarnym Potoku to ma się trzy urzędy, w których załatwia się sprawy i dwa powiaty – nowosądecki i limanowski.
Coś w tym jest, bo parafia Czarny Potok, obejmuje swoim zasięgiem między innymi tę miejscowość w gminie Łącko, Jadamwolę, należącą do gminy Łukowica i Olszanę w gminie Podegrodzie.
- Takie specyficzne usytuowanie Czarnego Potoku sprawia, że jeśli mieszkaniec posiada grunt czy sad w sąsiedniej gminie Podegrodzie, czy Łukowicy to podatek płaci właśnie tam. Bywa, że w dwóch, a niekiedy trzech gminach.
Czytaj dalej na następnej stronie - TUTAJ