Mówią o spalarni: czas zmienić myślenie o odpadach komunalnych
Padły na niej konkretne, wiele mówiące wyliczenia. Jak się okazuje Nowy Sącz wytwarza rocznie około 36 tysięcy odpadów rocznie. Siedemdziesiąt pięć procent z nich stanowią odpady zmieszane, 20 proc odpady ulegające biodegradacji i 5 proc. to odpady wielogabarytowe.
Czytaj także: Nowy Sącz: większy stadion Sandecji ma kosztować 75 mln złotych!
- Miasto Nowy Sącz w 2021 roku zagospodarowało tylko 30 proc. z nich w ramach recyklingu, a zalecany poziom recyklingu był na poziomie 50 proc. – mówił Jacek Gwóźdź podczas konferencji.
Subregion sądecki wytwarza rocznie ponad 100 tysięcy odpadów rocznie. Inicjatorzy dzisiejszego spotkania w kwestii polityki śmieciowej w mieście i regionie mówili, że sądeckie wysypisko śmieci (w obecnej postaci) ma przewidywany czas eksploatacji jeszcze na około trzy lata.
Trzeba sobie zadać pytanie: co zrobimy z odpadami po tym czasie i jakie poniesiemy koszty, jeśli dzisiaj wykażemy się bezczynnością i brakiem działań? – padło kluczowe pytanie.
Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej punktowali, że czas najwyższy, by zmienić w tej kwestii myślenie.
- Czas traktować odpady, jako surowiec, a nie odpad – stwierdził Jacek Gwóźdź, wiceprzewodniczący PO w Nowym Sączu. – Budowa systemu zamkniętego cyklu wykorzystania odpadów, opartego na segregowaniu ich u źródła, na systemie recyklingu, działającego razem z biogazownią oraz zakładem termicznego przekształcania odpadów to jedno z rozwiązań, które możemy zastosować i możemy wykorzystać.
Czytaj także: Nowy Sącz: odwołanie przewodniczącej Rady Miasta nadal aktualne
Taki system powinien dać, jak zauważa Jacek Gwóźdź praktycznie 99 proc. przetwarzania odpadów, a to przełoży się na to, że można byłoby całkowicie w Nowym Sączu zlikwidować składowisko odpadów komunalnych, w takiej formie w jakiej ono obecnie funkcjonuje.
Dzisiejsza konferencja ma być przyczynkiem do rozpoczęcia merytorycznej dyskusji o mądrym i odpowiedzialnym zagospodarowaniu odpadów komunalnych z Nowego Sącza oraz całej Sądecczyzny. Dyskusji, w która włączyliby się mieszkańcy i władze miasta, na czele z prezydentem, ale także radni miejscy i gminni, burmistrzowie i wójtowie okolicznych gmin, przedsiębiorcy i przedstawicielem sądeckiego biznesu. Do dyskusji zostały zaproszone też organizacje, w tym organizacje ekologiczne, przedstawiciele środowisk naukowych i eksperci zajmujący się tematyką zagospodarowania odpadów.
- Chcemy, aby ta dyskusja była oparta o argumenty, a nie emocje – można było dzisiaj usłyszeć w siedzibie miejskich struktur PO w Nowym Sączu. – Obecne składowisko odpadów komunalnych jest raczej smutnym pomnikiem naszego marnotrawstwa i nie ma co ukrywać tykającą bombą ekologiczną, którą jak najszybciej należy zlikwidować i zastąpić - jak najszybciej – rozwiązaniami przyjaznymi środowisku i mieszkańcom.
Ta dyskusja miałaby być również wstępem do zorganizowania szerokich konsultacji społecznych, naukowych i ekonomicznych.
Konsultacje te mają doprowadzić do opracowania i wdrożenia w życie spójnej polityki zagospodarowania odpadów komunalnych na dwadzieścia, a może trzydzieści lat.
Jak zaznaczył Jacek Gwóźdź chodzi o przekształcanie odpadów na energię cieplną, elektryczną, ale także o uzyskanie efektu ekologicznego, o obniżenie kosztów utylizacji śmieci.
- Jako mieszkaniec współodczuwam efekty funkcjonowania składowiska odpadów w Nowym Sączu – mówi radny Grzegorz Fecko. – Składowisko funkcjonuje i jest bardzo uciążliwe. Musimy znaleźć konstruktywne rozwiązanie tego problemu.
- Sprawa odpadów komunalnych to jest nasz problem, to my je produkujemy i to my musimy się zatroszczyć o to, jak je zagospodarowywać – dodał radny Leszek Zegdza, przewodniczący klubu Koalicja Obywatelska w Radzie Miasta. – Mówimy o odpowiedzialnym podejściu do odpadów. Kompleksowo.
Takie rozwiązania są realizowane skutecznie w innych krajach europejskich.
[email protected], fot. IM., Spółka NOVA – zdjęcie ilustracyjne.