Nie będzie drugiego busa dla niepełnosprawnych. No, chyba, że...
Prośba była reakcją na niepokojące sygnały ze środowisk osób niepełnosprawnych. Środowiska te już w ubiegłym roku alarmowały, że jeden samochód, którym świadczone były usługi związane z przewozem osób niepełnosprawnych, między innymi do lekarza, czy na rehabilitację, to stanowczo za mało. Radny Artur Czernecki złożył pod koniec ubiegłego roku interpelację w tej sprawie do prezydenta Ludomira Handzla.
Wiceprzewodniczący rady w interpelacji przekonywał, że będący do tej pory w dyspozycji Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji jeden samochód to zdecydowanie za mało, bo rosną potrzeby związane z transportem osób niepełnosprawnych.
Proponował zakup drugiego pojazdu. Z uwagi na wiek samochodu i stałą jego eksploatację taki pojazd w każdej chwili może się zepsuć. Co będzie, jeśli okaże się, że konieczna jest długotrwała naprawa? - dociekał wiceprzewodniczący rady. Co wtedy będzie z osobami niepełnosprawnymi, dla których ten bus jest jedyną możliwością, aby wyjść z domu, dotrzeć do pracy, do lekarza, czy do rodziny?
Zobacz także: Jest problem z transportem dla osób niepełnosprawnych. Miasto szuka rozwiązania
Co na to władze miasta Nowego Sącza? Na to pytanie odpowiada w materiale filmowym wiceprezydent Nowego Sącza Magdalena Majka. Wiceprezydent Majka w odpowiedzi na interpelację radnego Czerneckiego informuje, że:
Czytaj także: Na litość boską, przywróćcie nam busa! Proszą niepełnosprawni z Nowego Sącza
- Obecnie brak jest możliwości uzyskania dofinansowania przez jednostki samorządu terytorialnego do zakupu samochodu, który służyłby osobom niepełnosprawnym w celach innych niż dowóz na zajęcia rehabilitacyjne.
Wiceprezydent zaznaczyła, że władze miasta, razem z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej, na bieżąco monitorują możliwości uzyskania wsparcia zewnętrznego, by nieść pomoc osobom niepełnosprawnym. Jeśli tylko pojawi się możliwość starania się o fundusze, zostanie to zrobione niezwłocznie.
[email protected], fot. IM – zdjęcie ilustracyjne.