Norbi śpiewał w sądeckim lumpeksie: „Nie wstydzę się tego!”
W związku z czwartkowym otwarciem jednego z dyskontów odzieżowych na terenie Galerii Europa II, do miasta nad Dunajcem przyjechał pośpiewać Norbert Dudziuk czyli popularny Norbi.
43-letni piosenkarz, prezenter radiowy i dziennikarz telewizyjny, autor hitu Kobiety są Gorące, wykonał dwanaście piosenek, w tym trzy na terenie sklepu.
- Ogólnie otwieram sklepy tej sieci. Robię to raz, dwa razy w roku w ramach umowy z właścicielem – nie ukrywa artysta rozmowie z naszym portalem. – Lubię takie rzeczy, to coś innego niż na co dzień. To moja praca.
Gdy pytamy Norbiego czy to trochę nie wstyd śpiewać w second handzie, nie obrusza się tylko spokojnie wyjaśnia. – Faktycznie może się to wydawać trochę śmieszne, ale w takich miejscach można złapać fajny kontakt z ludźmi. To taki „spontan”. Nie czuję deka obciachu. Oczywiście nie robię tego charytatywnie, powiem ci tyle, że to opłacalny biznes. Grałem na wielu prywatnych weselach i gdybym miał opowiadać jakich ja tam artystów nie widziałem, to niektórym opadłyby szczęki. Ci, którzy twierdzą, że nie zaśpiewaliby w markecie zwyczajnie kręcą.
Dudziuk podkreśla jednak, że gra także „zwyczajne” koncerty. – Jeden z nich mam już dziś wieczorem przed publiką na scenie. Jutro kolejny i tak się to kręci. Muzyk zachwala Nowy Sącz, w którym ostatni raz był jakieś dwanaście lat temu. – To jedno z najpiękniejszych miast jakie widziałem, a jak wiesz jeżdżę całkiem sporo. Macie przepiękną starówkę – podsumowuje.
A jak na występ Norbiego zareagowali naoczni świadkowie zdarzenia? - Podobało mi się. Norbi pośpiewał, rozruszał atmosferę, aż się człowiekowi tak jakoś światowo zrobiło. Ma to coś – chwali 29-letnia pani Anna, która wraz z dzieckiem przyszła odwiedzić lumpeks.
Remigiusz Szurek
Fot. norbi.com.pl; (RSZ)
- Ogólnie otwieram sklepy tej sieci. Robię to raz, dwa razy w roku w ramach umowy z właścicielem – nie ukrywa artysta rozmowie z naszym portalem. – Lubię takie rzeczy, to coś innego niż na co dzień. To moja praca.
Gdy pytamy Norbiego czy to trochę nie wstyd śpiewać w second handzie, nie obrusza się tylko spokojnie wyjaśnia. – Faktycznie może się to wydawać trochę śmieszne, ale w takich miejscach można złapać fajny kontakt z ludźmi. To taki „spontan”. Nie czuję deka obciachu. Oczywiście nie robię tego charytatywnie, powiem ci tyle, że to opłacalny biznes. Grałem na wielu prywatnych weselach i gdybym miał opowiadać jakich ja tam artystów nie widziałem, to niektórym opadłyby szczęki. Ci, którzy twierdzą, że nie zaśpiewaliby w markecie zwyczajnie kręcą.
Dudziuk podkreśla jednak, że gra także „zwyczajne” koncerty. – Jeden z nich mam już dziś wieczorem przed publiką na scenie. Jutro kolejny i tak się to kręci. Muzyk zachwala Nowy Sącz, w którym ostatni raz był jakieś dwanaście lat temu. – To jedno z najpiękniejszych miast jakie widziałem, a jak wiesz jeżdżę całkiem sporo. Macie przepiękną starówkę – podsumowuje.
A jak na występ Norbiego zareagowali naoczni świadkowie zdarzenia? - Podobało mi się. Norbi pośpiewał, rozruszał atmosferę, aż się człowiekowi tak jakoś światowo zrobiło. Ma to coś – chwali 29-letnia pani Anna, która wraz z dzieckiem przyszła odwiedzić lumpeks.
Remigiusz Szurek
Fot. norbi.com.pl; (RSZ)