Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 14 maja. Imieniny: Bonifacego, Julity, Macieja
09/11/2014 - 09:50

Nowak odpowiada na pytania internautów

Kampania wyborcza jest już na ostatniej prostej. Największe emocje budzą pretendenci do prezydenckiego fotela Nowego Sącza. To oni rozpalają na naszych forach internetowych najbardziej gorące spory i dyskusje. Na bieżąco komentowane są ich poczynania i pomysły. Nie brak także konkretnych pytań skierowanych do potencjalnych gospodarzy naszego miasta. Spośród nich wybraliśmy te najczęściej powtarzające się i przesłaliśmy je kandydatom. Na pytania odpowiada prezydent Ryszard Nowak
Czy jest Pan za darmową komunikacją miejską?

- Oczywiście, że nie. Nadto, darmowa komunikacja to fikcja. Bezpłatne przejazdy musielibyśmy zapłacić z budżetu miasta, czyli z naszych podatków. Gdybyśmy nie dofinansowywali MPK, bilety nie kosztowałyby tyle ile kosztują. Moi konkurenci mówią: „powinniśmy”, „musimy”, „trzeba”, a my – robimy. Karta Seniora daje przywilej Sądeczanom, którzy ukończyli 70 rok życia zakupu biletów na przejazdy miejską komunikacją po bardzo preferencyjnych cenach. Jeśli uzyskam ponownie mandat zaufania wyborców, zgodnie z tym, co zapisałem w swoim programie, będę wnioskował o wprowadzenie bezpłatnych przejazdów dla uczniów naszych szkół zamieszkałych w Nowym Sączu. Jeśli nas będzie na to stać, nie wykluczam, że będziemy rozważali możliwość wprowadzenia ulg dla kolejnych grup sądeczan, np. dla rodzin wielodzietnych.

Czy jest Pan za likwidacją Straży Miejskiej i utworzeniem w największych osiedlach (blokowiskach) stacjonarnych posterunków policji?

- Jestem przeciwny likwidacji Straży Miejskiej. To dyskusja wywołana na potrzeby kampanii wyborczej, pełna tanich argumentów i populizmu. Nasza Straż Miejska dobrze wypełnia postawione zadania, zgodnie ze swoimi możliwościami zapisanymi w ustawach, nie polują z radarami na mandaty. Moim zdaniem powinno się zwiększyć jej możliwości, by mogła lepiej pilnować i egzekwować porządek w mieście. Policja jest natomiast od tego, by nas chronić, zapewnić nam bezpieczeństwo. Nie ode mnie zależy liczba posterunków w mieście. Gdyby to ode mnie zależało, już byłby komisariat w części budynku po Karpackiej Brygadzie Straży Granicznej. Zaopiniowałem pozytywnie taki wniosek sądeckich policjantów. Kwestia rozmieszczenia posterunków nie jest taką prostą sprawą, jak się niektórym wydaje…

Jak zamierza Pan rozwiązać problem romski w mieście?

Zdaje sobie sprawę z problemów, jakie może nieść sąsiedztwo Romów. Niemniej, nie możemy pozostawić ich samych na marginesie życia społecznego. Wiemy, jakie tego są skutki. Chcę podkreślić, że gros środków na projekty pomocowe dla Romów pochodzą ze źródeł zewnętrznych. To prawda, że do tanga trzeba dwojga… Nie powinniśmy jednak zaprzestać poszukiwania – najlepiej wspólnego – rozwiązań tego problemu. Nawiązałem kontakty z romskimi liderami i wspólnie przygotujemy program aktywizacji zawodowej dla tej grupy społecznej. Zapewniam, że getta tworzyć nie będziemy. Nie można Romów „wrzucać” do jednego worka. Znam wielu przedsiębiorczych, wykształconych, którzy są wartościowymi członkami naszej społeczności przy zachowaniu pozytywnych wartości, jakie ta grupa sobą reprezentuje.

Jakie podejmuje Pan działania w celu powstrzymania „ucieczki” młodych ludzi z Nowego Sącza?

- To nie tylko problem naszego miasta, ale musimy mieć świadomość, że mobilność społeczna jest jedną z cech społeczeństw zachodnich. Migracja może przynieść pozytywne efekty, a dotyczy nie tylko młodych ludzi. Przypominam, że możliwość swobodnego przemieszczania się, wyboru miejsca życia i zarobkowania, to był jeden z najważniejszych postulatów pod koniec lat osiemdziesiątych. Dla wielu emigrantów zmiana miejsca pobytu to szansa na rozwój, dorobienie się. Zauważmy, że wielu wraca do swojego rodzinnego miasta. Nadto, jeżeli zarobki u nas będą porównywalne do tych na zachodzie Europy, nie będziemy mówili o emigracji.
To, co jest w zasięgu możliwości samorządu, by wesprzeć przedsiębiorców, by powstawały nowe miejsca pracy – robimy. Naszą szansą jest poprawa dostępności miasta, budowa Węgierskiej bis, która otworzy znaczne obszary pod usługi i nowe firmy. Wreszcie są szanse na rozpoczęcie budowy „sądeczanki”, która połączy nas z autostradą A4. Rozszerzymy sądecką strefę ekonomiczną, ale potrzeba też rozwiązań systemowych, z poziomu sejmu, potrzebujemy też, by wreszcie przypomniano sobie o obietnicach wsparcia dla miast, które utraciły status wojewódzkich.

Jakie inwestycje zrealizuje Pan w mieście po wygraniu wyborów?

- Strategiczne dla miasta i Sądeczan inwestycje to: dokończenie budowy mostu na Dunajcu i obwodnicy zachodniej, remont mostu heleńskiego, budowa Węgierskiej bis, rewaloryzacja Rynku Maślanego z zachowaniem jego targowego charakteru, budowa ronda pod zamkiem i u zbiegu ulic: Legionów, Krakowskiej i Dunajcowej, dalsze remonty i modernizacje ulic miejskich, remonty placówek oświatowych, sportowych i inwestycje w ochronę środowiska. Osobno punktuję rewaloryzację Parku Strzeleckiego i drugi etap projektu ph. Wenecja Sądecka. To będzie atrakcja nie tylko dla Sądeczan. Zrealizowanie tego projektu to teinowe miejsca pracy i dodatkowe dochody dla miasta i jego mieszkańców.
Będę lobbował i wspierał prace przy budowie: zjazdu z autostrady w Brzesku w kierunku Nowego Sącza i „sądeczanki” z Brzeska przez Nowy Sącz do granicy państwa i modernizacji i budowy linii z Chabówki do naszego miasta i z Krakowa przez Podłęże i Piekiełko. Będę wspierał też wszystkie pomysły i inwestycje, także poza naszym miastem, które będą wzbogacać region, a pośrednio i Nowy Sącz. To tylko część z moich planów. Więcej Sądeczanie znajdą w moim raporcie z dokonań i programie wyborczym na kolejną kadencję, który trafi do Waszych domów.

Fot. UM NS
Red.
 






Dziękujemy za przesłanie błędu