Nowy Sącz: Stacje naprawy miały służyć rowerzystom, a już są zniszczone
- Z przykrością stwierdzam, że cztery z pięciu stacji zostały zdewastowane przez wandali. Trwają prace policji, do tego momentu musimy się wstrzymać z ich naprawą – mówił podczas spotkania z mieszkańcami online prezydent Ludomir Handzel i deklarował, że kiedy tylko policjanci na to pozwolą, stacje rowerowe na terenie miasta zostaną naprawione.
Na terenie Nowego Sącza w niedawnym czasie powstały cztery nowe stacje napraw rowerów. Przy nich znajdziemy nie tylko stojak na rowery, kosz na śmieci i ławkę, ale też pompkę do roweru i narzędzia niezbędne do szybkiej naprawy naszego pojazdu (m.in. łyżki do opon, klucz nastawny, klucze płaskie, torx i imbusowe).
Sezon rowerowy już się rozpoczął, na ulicach przybywa amatorów dwóch kółek, a mieszkańcy miasta już zgłaszają, że stacje zostały uszkodzone i zdewastowane. Od oddania ich do użytku upłynęło zaledwie osiem miesięcy, a rowerzyści już nie mogą z nich skorzystać w pełni. Sprawdziliśmy jak wyglądają obecnie stacje napraw na Wólkach przy ulicy Ogrodowej obok zatoczki autobusowej i na ulicy Romanowskiego na parkingu pod Panoramą.
Stacje, co prawda na pierwszy rzut oka wyglądają dobrze, ale pompki rzeczywiście nie działają, a w dodatku brakuje przy nich końcówek. Zestaw narzędzi przypięty jest za to na specjalnych linach z osłonami. Zabranie tego sprzętu do domu było by więc czynnością nad wyraz trudną. - Gra niewarta świeczki – komentuje jedna z napotkanych przy stacji rowerzystek.
Dwie pozostałe samoobsługowe stacje naprawy rowerów, które miasto oddało rowerzystom we wrześniu poprzedniego roku znajdują się przy ulicy Witosa (obok zewnętrznej siłowni) i przy ulicy Królowej Jadwigi (obok skrzyżowania z ul. Nawojowską). ([email protected])