Oberwanie chmury w Gródku nad Dunajcem. Zalane centrum!
- Najbardziej ucierpiało centrum Gródka nad Dunajcem – informuje Robert Koterla, inspektor z Urzędu Gminy odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe. – W pobliżu znajduje się potok „Glinik”, który ma wąskie koryto. Zatkał się przepust, woda się spiętrzyła i wylała. Zalała aptekę, budynki gastronomiczne.
- Było urwanie chmury. Udało nam się jednak zabezpieczyć budynek dyskoteki. Worki z piaskiem powstrzymały napływ wody – przekonuje Piotr Jankowski, właściciel ośrodka wypoczynkowego „Barbara”. – Ten rok i tak jest lepszy od poprzednich. Taka ulewa zdarzyła się po raz pierwszy. W poprzednich latach takie deszcze występowały częściej.
Na drodze wojewódzkiej było około 15 cm mułu i żwiru. Centrum Gródka nad Dunajcem było nieprzejezdne.
- Koparki z Zarządu Dróg Wojewódzkich ściągały muł z drogi do godz. 3 nad ranem. Ponad metr wody było w aptece. Budynek jest położony poniżej poziomu drogi. Woda oszczędziła na szczęście budynki mieszkalne – dodaje inspektor Robert Koterla.
Na miejscu działali druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych z: Gródka nad Dunajcem, Rożnowa, Jelnej, Przydonicy, a także strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 z Nowego Sącza.
Mieszkańcy i służby porządkowe nadal sprzątają centrum Gródka. Na prośbę wójta gminy Zakład Karny w Nowym Sączu wysłał dziś do pomocy ośmiu skazanych.
- Jeszcze wczoraj na sesji mówiliśmy o tym, że pilnie potrzebna jest regulacja potoku. Chyba sobie „wykrakałem” tę wieczorną nawałnicę – mówi Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem. – Prace na potoku muszą zostać jak najszybciej przeprowadzone. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z Małopolskim Zarządem Melioracji Urządzeń Wodnych. Prawie pół kilometra drogi wojewódzkiej było zalane, później został na niej muł i żwir.
Wójt ocenia, że problem z potokiem „Glinik” trwa już 20 lat. - Wylewa regularnie, co roku – dodaje.
(MIGA, MC)
Fot. Robert Koterla