Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 28 kwietnia. Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa
26/07/2012 - 09:03

Oberwanie chmury w Gródku nad Dunajcem. Zalane centrum!

Bezsenną noc mieli mieszkańcy Gródka nad Dunajcem. Około godz. 21 nad miejscowością przeszła nawałnica, było oberwanie chmury. Wystarczyło 45 minut, żeby centrum zostało zalane. Nie było przejazdu nawet drogą wojewódzką 975.
Całą noc strażacy z terenu gminy, mieszkańcy, pracownicy Zarządu Dróg Wojewódzkich w Nowym Sączu usuwali skutki nawałnicy. Prace zakończyły się około godz. 3. Dziś rano znów zostały wznowione.

- Najbardziej ucierpiało centrum Gródka nad Dunajcem – informuje Robert Koterla, inspektor z Urzędu Gminy odpowiedzialny za zarządzanie kryzysowe. – W pobliżu znajduje się potok „Glinik”, który ma wąskie koryto. Zatkał się przepust, woda się spiętrzyła i wylała. Zalała aptekę, budynki gastronomiczne.

- Było urwanie chmury. Udało nam się jednak zabezpieczyć budynek dyskoteki. Worki z piaskiem powstrzymały napływ wody – przekonuje Piotr Jankowski, właściciel ośrodka wypoczynkowego „Barbara”. – Ten rok i tak jest lepszy od poprzednich. Taka ulewa zdarzyła się po raz pierwszy. W poprzednich latach takie deszcze występowały częściej. 

Na drodze wojewódzkiej było około 15 cm mułu i żwiru. Centrum Gródka nad Dunajcem było nieprzejezdne.

- Koparki z Zarządu Dróg Wojewódzkich ściągały muł z drogi do godz. 3 nad ranem. Ponad metr wody było w aptece. Budynek jest położony poniżej poziomu drogi. Woda oszczędziła na szczęście budynki mieszkalne – dodaje inspektor Robert Koterla.  

Na miejscu działali druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych z: Gródka nad Dunajcem, Rożnowa, Jelnej, Przydonicy, a także strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej nr 1 z Nowego Sącza.

Mieszkańcy i służby porządkowe nadal sprzątają centrum Gródka. Na prośbę wójta gminy Zakład Karny w Nowym Sączu wysłał dziś do pomocy ośmiu skazanych.

- Jeszcze wczoraj na sesji mówiliśmy o tym, że pilnie potrzebna jest regulacja potoku. Chyba sobie „wykrakałem” tę wieczorną nawałnicę – mówi Józef Tobiasz, wójt gminy Gródek nad Dunajcem. – Prace na potoku muszą zostać jak najszybciej przeprowadzone. Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z Małopolskim Zarządem Melioracji Urządzeń Wodnych. Prawie pół kilometra drogi wojewódzkiej było zalane, później został na niej muł i żwir.

Wójt ocenia, że problem z potokiem „Glinik” trwa już 20 lat. - Wylewa regularnie, co roku – dodaje.

(MIGA, MC)

Fot. Robert Koterla







Dziękujemy za przesłanie błędu