Ogień to straszny żywioł. To był wyścig z czasem
Czytaj także: Nowy Sącz będzie mieć kolejną atrakcję, do której ustawiają się kolejki?
Sytuacja była bardzo groźna. Na miejscu pożaru z szalejącym ogniem zmagali się strażacy z Nowego Sącza, Gabonia, Gołkowic Górnych oraz Kadczy. Kiedy pierwsi ratownicy dotarli na miejsce, garaż, przylegający do domu cały płonął. Ogień przesuwał się na dach budynku mieszkalnego.
- Kiedy pożar wybuchł mieszkanka opuściła budynek jeszcze przed przyjazdem strażaków – mówi st. bryg. Paweł Motyka, komendant miejski PSP w Nowym Sączu.
Akcja ratownicza w Gaboniu trwała ponad trzy godziny. Część strażaków gasiła płonący garaż, a część weszła na poddasze domu, by gasić zarzewie ognia, które pojawiły się na drewnianej konstrukcji dachu.
By dogasić pożar strażacy musieli rozebrać część konstrukcji dachu garażu oraz domu. Woda do gaszenia ognia była dowożona strażackimi samochodami z hydrantu. Po ugaszeniu pożaru strażacy z Gabonia zabezpieczyli rozebraną część dachu.
Czytaj także: Ma domy, mieszkania i... To dorobek prezydenta Nowego Sącza Ludomira Handzla
Przyczyna pożaru jest nieustalona.
([email protected], fot. OSP Gołkowice Górne), © Materiał chroniony prawem autorskim.