Poreferendalne boje o Czercz i parking z prawdziwego zdarzenia. W Piwnicznej-Zdroju nadal nie ma współpracy

Piwniczna-Zdrój: skarżą się na burmistrza za drogę na Obidzę. Co na to radni?

Piwniczna jest po drugim referendum, jak wygląda obecna sytuacja w Piwnicznej-Zdroju?
Zacznę od tego, że chciałbym jeszcze raz podziękować mieszkańcom gminy za kolejną szansę dla mnie i oczywiście dla Piwnicznej. Przypomnę, jesteśmy w trakcie realizacji i rozliczania wielomilionowych inwestycji, wprowadzenie na tym etapie komisarza do gminy wiązałaby z ryzykiem ich nie rozliczenia i realizacji. Koszty dla gminy przeprowadzonych dwóch referendum to ponad 40 tysięcy złotych i zero refleksji dla opozycji, o czym świadczy ostatnia sesja. Sesja która odbyła się 27 września, to była swoista targowica. A gdzie w tym wszystkim jest Piwniczna i jej rozwój?

No właśnie, na sesji procedowana była sprawa dzierżawy OW Czercz. I co z tym Czerczem?
Kolejny raz pod obrady rady poddałem uchwałę, dotyczącą dzierżawy Czercza, jak dobrze pamiętam to już czwarty raz. Pierwsza uchwała była przedstawiona radnym w 2021 roku i została przez radnych uchylona na wniosek radnych opozycji. Później przedstawiałem radzie kolejne uchwały, które rada odrzucała. Radni z jednej strony zarzucają mi, że Czercz niszczeje i w gminie powstaje kolejna ruina, zamiast służyć turystom, być kolejnym punktem wpływającym na rozwój gminy. Z drugiej strony, sami blokują rozwój tego miejsca a tym samym gminę. Proszę państwa to nie jest tak, że ja narzucam swoje rozwiązania na zagospodarowanie tego miejsca. Były spotkania z radnymi w sprawie ustalenia warunków dzierżawy. Niestety rozmowy z radnymi wyglądają tak, jak sesje. Zero pomysłu a tylko bezsensowne zarzuty i tradycyjne nie. A dlaczego nie? Bo tak mogą i chcą być na nie. 

Piwniczna-Zdrój: na Jackowej Pościeli znów podziękują Bogu za bezpieczny powrót z gór

W wielu miastach, również w Piwnicznej-Zdroju brakuje miejsc parkingowych. Pan już w tej sprawie próbował rozmawiać z radnymi jeszcze przed sesją i co z tego wynikło?
Potwierdzam, Piwniczna-Zdrój ma ten problem od już wielu lat. Dotyka on naszych mieszkańców i dotyka przyjezdnych. Dlatego zaproponowałem radnym najbardziej optymalną lokalizację parkingu, blisko rynku i blisko stacji PKP w miejscu tzw. "kocich plant”. Żeby przystąpić do dalszych prac projektowych, poddałem pod głosowanie uchwałę o zmianę punktową w planie zagospodarowania przestrzennego. Niestety, kolejny raz radni opozycji, bez merytorycznej dyskusji powiedzieli: nie. Kolejny raz duże nie dla inwestycji, ważnej dla rozwoju gminy. Tak wygląda u nas sytuacja po referendum. Radnym opozycji zależy tylko i wyłącznie na destabilizacji gminy. Nawet przegrane przez opozycję referendum, nie spowodowało w radnych żadnych refleksji. Natomiast ja mogę zagwarantować jedno - będę troszczył się o dobro mieszkańców do końca i tak, jak do tej pory wywiązuję się z moich obietnic wyborczych, będę to robił dalej. Dziękuję wszystkim tym, którzy mi w tym pomagają, bez ludzi dobrej woli byłoby to nie możliwe. Wciąż zapraszam wszystkich do współpracy na rzecz naszego wspólnego dobra.