"Potraktowali mnie jak pirata". Sądeczanie mają dość! Setki podpisów pod petycjami
Mandaty na rondzie Solidarności w Nowym Sączu
Cała Sądecczyzna żyje sprawą mandatów wystawianych na rondzie Solidarności. Są ich już tysiące. Wszystko za sprawą systemu Red Light zamontowanego tutaj przez Inspekcję Transportu Drogowego. Kontrowersji nie brakuje.
Oczywiście, poza przypadkami oczywistymi, w których kierowcy przejadą na czerwonym świetle lub nie zatrzymają się przed zieloną strzałką, wielu mieszkańców Sądecczyzny karanych jest także za coś innego.
Chodzi o przypadki, w których dojeżdżają do świateł i znajdują się na pasie do skrętu w prawo. Zielona strzałka, umożliwiająca warunkowy skręt się świeci, więc się zatrzymują. Kiedy ruszają, to niemal w tym samym momencie strzałka gaśnie. Za sygnalizator wjeżdżają już zatem przy świetle czerwonym, ale czas jego świecenia liczony jest w milisekundach. Nie mieli szans zareagować, na coś, co wydarzyło się w przeciągu 0,5 czy 0,8 sekundy. Za tego typu wykroczenie otrzymują 500 zł mandatu i 15 punktów karnych. Więcej TUTAJ.
Dostawaliśmy (i nadal dostajemy) w tej sprawie mnóstwo maili. Nie brakuje też telefonów rozgoryczonych mieszkańców. Przygotowaliśmy więc petycję do ITD oraz prezydenta Ludomira Handzla. W pierwszej jest prośbą o zmianę sposobu naliczania mandatów oraz anulowanie tych, które wystawione zostały za ułamki sekund w momencie, gdy zgasła zielona strzałka. Druga z kolei dotyczy zmiany sposobu działania strzałki poprzez chociażby dodanie do niej licznika, który określałby czas jej świecenia lub innych mechanizmów informujących o tym, kiedy zgaśnie.
Podpisały je już setki mieszkańców. Może to oczywiście zrobić każdy, kto tylko zgadza się z ich treścią. Niektórzy zostawiają również dopisek, dlaczego się na to zdecydowali. Komentarzy nie brakuje.
Wpisy kierowców przeczytasz na następnej stronie