Sto tysięcy w dwa miesiące! Tyle wójt Bernard Stawiarski pobrał z kasy gminy
Jako „dochód brutto z tytułu stosunku pracy Urząd Gminy Chełmiec” w okresie ledwie dwóch miesięcy, czyli od 1 stycznia 2024 do 29 lutego 2024, wójt Bernard Stawiarski wpisał kwotę ponad 101 tysięcy złotych - kliknij, pobierz oświadczenie wójta w PDF.
Oznacza to, że średnio w miesiącu pobrał z kasy gminy 50.5 tysiąca złotych. A to oznacza, że dzień jego pracy kosztował podatnika ponad 1683 złote. Co, po przeliczeniu na godzinę ośmiogodzinnego dnia pracy, dawałoby stawkę 300 złotych.
Skąd tak kosmiczny wzrost przychodów? Bo przecież w oświadczeniu majątkowym za 2022 rok, złożonym w kwietniu minionego roku, wójt Bernard Stawiarski wykazywał roczne przychody z tytułu zatrudnienia w urzędzie gminy na poziomie 252 tys. złotych, co miesięcznie i tak daje ponad 21 tys. złotych. Wójt Bernard Stawiarski zarabiał tyle dzięki dotychczasowym radnym gminy Chełmiec, którzy uchwalili odpowiednio wysoką stawkę wynagrodzenia zasadniczego wójta.
Gdyby Bernard Stawiarski, wójt gminy Chełmiec, miał dalej zarabiać tak, jak przez pierwsze dwa miesiące 2024 roku, to w rok kosztowałby podatników ponad 600 tysięcy złotych. Dla porównania, starosta powiatu nowosądeckiego, według jego ostatniego dostępnego rocznego oświadczenia, w rok zarobił 261 tysiące złotych. Nawet marszałek Małopolski, Witold Kozłowski, w roku 2022 zarabiał około 264 tysiące złotych.
Leszek Skowron, wójt gminy Korzenna, też złożył już oświadczenie na koniec kadencji za dwa pierwsze miesiące 2024 roku. Wykazał w nim przychód z pracy w urzędzie gminy w wysokości 59 tys. zł. Według oświadczenia z 2022 roku, zarabiał ok. 20 tys. zł miesięcznie, więc podobnie do Bernarda Stawiarskiego, jednak wójt Stawiarski w dwa miesiące pobrał z kasy gminy aż 101 tysięcy, czyli niemal o 42 tysiące złotych więcej.
Czy Urząd Gminy Chełmiec wyjaśni, skąd wziął się tak ogromny przyrost zarobków wójta Bernarda Stawiarskiego w 2024 roku? ([email protected]) Fot. Polsat