W Krynicy w dniu św. Huberta, wspominają i pamiętają tych, co odeszli na wieczne łowy

Przy dźwiękach „Darz bór” i „Król polowania”, w święto patrona św. Huberta, w dzień zaduszny (2 listopada) w Krynicy myśliwi uczcili pamięć kolegów, którzy odeszli do „Krainy wiecznych łowów”.

To już tradycja, że 2 listopada myśliwi Polskiego Związku Łowieckiego w Nowym Sączu i Klubu Myśliwych spotykają się Krynicy-Zdroju przy grobach zmarłych kolegów.

W dzień zaduszny i w przeddzień święta patrona św. Huberta składają kwiaty i zapalają na nich znicze wspominając tych, którzy odeszli do „Krainy wiecznych łowów”.

-Zaduszki skłaniają do zadumy i wspomnień o dawnych towarzyszach łowów, ważna jest pamięć, modlitwa i symboliczna obecność przy grobach tych, którzy odeszli.- mówią myśliwi.

Przy dźwiękach „Darz bór” i „Król polowania”, odegranych na rogu, upamiętniają zmarłych myśliwych najwyższym odznaczeniem łowieckim, honorowym żetonem zasługi zwanym złomem, ustanowionym w 1928 roku.

Złom jest jednym ze zwyczajów łowieckich, które uzewnętrzniają szacunek dla pokonanego zwierza i dotyczy tylko zwierzyny grubej. Jest obyczajem, do którego myśliwi przywiązują wielką wagę.

Złom trafił do myśliwskiej obyczajowości pogrzebowej. Gałązkę złomu rzuca się do mogiły za myśliwym, który przenosi się do Krainy Wiecznych Łowów. „Niech im knieja szumi wiecznie”. (MK). fot. (MK).