W szkołach w Nowym Sączu podłączonych do MPEC będzie ciepło. Ale po nowym roku...
- Zrobimy wszystko, aby temperatura w tych budynkach nie obniżyła się poniżej wymaganych osiemnastu stopni – deklaruje prezydent Handzel. – Aby do takiej sytuacji nie doszło. Chciałbym, aby nasze dzieci uczyły się w szkołach, w warunkach komfortowych i mam nadzieję, że tak będzie.
Gospodarz miasta jasno i wyraźnie zaakcentował, że w żadnym wypadku nie bierze pod uwagę tego, aby ziścił się „czarny scenariusz”, jeśli chodzi o ogrzewanie oświatowych budynków w zimie. Zaznaczył też, że nie bierze również pod uwagę i takiego scenariusza, że sądeckie szkoły miałyby przejść na zdalny system nauczania z powodu wyłączeń prądu czy ogrzewania.
Nadmienił jednak, że sytuacja pod tym względem jest cały czas w Nowym Sączu monitorowana. Według prezydenta Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej posiada zapasy węgla, które, przy standardowej zimowej temperaturze, powinny wystarczyć na około trzy miesiące.
- Oczywiście, jeśli pojawi się temperatura sprawiająca bardzo duży dyskomfort i jeśli nie będziemy w stanie dostarczyć węgla do MPEC to pewnie takie (trudne – przyp. red.) decyzje też trzeba będzie brać pod uwagę – dodał prezydent Handzel. – Na razie jestem optymistą. Liczę, że rządowe zapewnienia się sprawdzą i nie będzie trudności z pozyskaniem zakontraktowanego wcześniej węgla. Paliwo mamy zakontraktowane na styczeń oraz luty 2023 roku.
Jak już pisaliśmy od września działa w Nowym Sączu powołany przez prezydenta zespół ds. kryzysu energetycznego. Kieruje nim prezes MPEC Paweł Kupczak, a w tym gremium doradczym, którego zadaniem jest m.in. monitorowanie sytuacji w różnych miejskich instytucjach, znaleźli się między innymi dyrektorzy niektórych wydziałów Urzędu Miasta. Wśród nich jest między innymi Małgorzata Belska, dyrektor Wydziału Edukacji i Wychowania UM.
[email protected], fot. DSz - zdjęcie ilustracyjne.