Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 27 kwietnia. Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty
27/03/2024 - 16:15

Wszystko o smogu w Nowym Sączu. Tylko 29 „brudnych” dni w roku

Nowy Sącz ulokowany w kotlinie ciągle przewija się w różnorodnych niechlubnych, smogowych rankingach, w których wymieniane są najbardziej zanieczyszczone miasta w Polsce. Co tam w Polsce, jest drugim najbardziej zanieczyszczonym miastem w Unii Europejskiej. Kampania do wyborów samorządowych, „rozgrzana do czerwoności” powoli zbliża się ku końcowi. Co w ostatnich kilku latach zrobiono w Nowym Sączu, by ten problem nie był tak dotkliwy dla mieszkańców miasta?

Czytaj także: Tysiąc nowych mieszkań w Nowym Sączu w ciągu pięciu lat. Ambitne plany miasta [WIZUALIZACJE]

Jakie działania podejmowały władze miasta i służby miejskie w związku między innymi z ochroną klimatu i jakości powietrza w Nowym Sączu?

O to zapytaliśmy Grzegorza Tabasza, dyrektora Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Sączu

-  Jeśli chodzi o problem smogu w Nowym Sączu zmieniło się bardzo dużo w ostatnich latach. I to na plus – mówi dyrektor Grzegorz Tabasz. – Chociażby to, że liczba tzw. dni smogowych w mieście (maksymalnie może ich być w ciągu roku – od stycznia do grudnia - 35) zmniejszyła się. Potwierdzają to dane Państwowego Monitoringu Środowiska. Takie urządzenia są zainstalowane w mieście na stacji przy ul. Nadbrzeżnej (jest to jedyny wiarygodny pomiar). Dla przykładu przytoczę, że w 2019 roku było 71 dni smogowych, w 2020 – 71, 2021 – 76, 2022 – 56 i 2023 – 29 dni smogowych. Jak widać – czarno na białym - liczba tych dni z roku na rok spada, dzięki różnym działaniom podejmowanym przez miasto. W kończącej się właśnie kadencji samorządowej obniżył się też w Nowym Sączu poziom benzoalfapirenu (środka rakotwórczego), ale też spadł również poziom pyłów PM2,5.

Czytaj także: Dopłaty do czynszów za mieszkania budowane w Nowym Sączu. Czy to możliwe?

Tylko w tej kadencji samorządowej w Nowym Sączu zostało wymienionych 1400 pozaklasowych kotłów („kopciuchów”). Na spadek liczby dni smogowych wpłynęła także wymiana kotłów w otoczeniu Nowego Sącza czyli w sąsiadujących z naszym miastem gminach. Sąsiednie gminy wymieniły około 2,5 tysiąca kotłów.

Czytaj także: Stadion Sandecji ma być gotowy do końca 2024 roku. Prace zaawansowane w 85 procentach [WIDEO, ZDJĘCIA]

- W 2023 roku, jak już zaznaczyłem w Nowym Sączu odnotowaliśmy 29 dni smogowych, a więc zeszliśmy do takiego pułapu, że alarmy smogowe nie będą mogły umieścić Nowego Sącza na liście tych miast, w których smog jest trucicielem – dodaje nasz rozmówca.

Zjawisko smogu jest powiązane z siłą wiatru i przewietrzaniem Kotliny Sądeckiej. W ostatnim okresie przekroczenia pyłu zawieszonego PM10 w Nowym Sączu stacja monitorująca odnotowywała 15 i 16 lutego tego roku. Wówczas w Nowym Sączu temperatura utrzymywała się na poziomie powyżej 10 stopni C. Było wtedy ciepło, ale bezwietrznie. Podobna aura utrzymywała się w okresie Świąt Bożego Narodzenia 2023 roku.

- Warto wiedzieć, że dni smogowe zależą właśnie od wiatru – dodaje zauważa Tabasz

Co wpłynęło na to, że w 2023 roku w Nowym Sączu spadła liczba dni smogowych?

Przede wszystkim przyczyniła się do tego wymiana 1 400 kotłów bezklasowych (projekty zostały zrealizowane, dotacje rozliczone). W miejsce starych bezklasowych kotłów, mieszkańcy Nowego Sącza instalowali ogrzewanie gazowe, ale też pompy ciepła i nowoczesne kotły na pellet. Do zmniejszenia się dni smogowych, jak zaznacza dyrektor Tabasz, przyczyniły się proekologiczne inwestycje, w jakie zainwestowała i przeprowadziła miejska spółka MPEC w Nowym Sączu, ale również i to, że coraz więcej odbiorców jest podłączanych do rozbudowywanej w ostatnich latach miejskiej sieci ciepłowniczej.

- Im więcej odbiorców w Nowym Sączu będzie korzystało z ciepła systemowego dostarczanego przez Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej tym lepiej – podkreśla szef Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Sączu. – Będzie mniejsze spalanie.

Czy w Nowym Sączu można było w ostatnich latach wymienić więcej kotłów bezklasowych?

- Oczywiście, ale nikt nie przewidział takiego „kwiatka” jakim jest obowiązująca do kwietnia tego roku uchwała Sejmiku województwa małopolskiego, która zawiesiła uchwałę antysmogową - zauważa nasz rozmówca. - Te najgorsze piece – kotły bezklasowe, I i II typu powinny przestać funkcjonować w Małopolsce od 1 stycznia 2023 roku, ale niestety nadal funkcjonują. Co ta uchwała spowodowała? Ludzie zwlekają z wymianą „kopciuchów”, bo… jeszcze nie muszą tego robić – teoretycznie do kwietnia tego roku. Także w 2023 roku przez sześć miesięcy obowiązywało zniesienie norm na paliwa stałe. W tym czasie można było palić – mówiąc kolokwialnie „czym popadnie”.

W 2022 roku pojawiły się dodatki do paliw węglowych (3000 złotych dla posiadaczy źródła ciepła na paliwo stałe oraz 1000 złotych dla posiadaczy źródła ciepła na drewno). Co to spowodowało? Chociażby to, że posiadacze kominków opalanych węglem, pieców kaflowych, trzonów kuchennych oraz piecyków typu „koza” zaczęli masowo zgłaszać te źródła ciepła do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.

- Każdy kto zadeklarował, że pali w piecu kaflowym, „kozie”, kominku otrzymywał 3 tysiące złotych – zauważa dyrektor Tabasz. – Jaki był tego skutek? Chociażby taki, że w przypadku Nowego Sącza ta baza danych w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków wzrosła do 7 tysięcy odbiorców.

Przypomnijmy również, że straż miejska w Nowym Sączu w 2021 i 2022 roku przeprowadziła w mieście inwentaryzację, by określić, ile kotłów bezklasowych jest w mieście. Wtedy, po zsumowaniu danych, okazało się, że w Nowym Sączu jest około 4,3 tysiąca kotłów. Przez ostatnich pięć lat strażnicy miejscy przeprowadzili siedem tysięcy kontroli w domach sądeczan pod kątem tego czym mieszkańcy palą w piecach. Efektem tych kontroli jest 313 wniosków skierowanych do sądu o ukaranie za spalanie śmieci.

Do tej pory w Nowym Sączu, jak już wspomnieliśmy, wymienionych zostało 1 400 kotłów.

Można było więcej?

- Nowy Sącz otrzymał w 2022 roku, niemal w ostatniej chwili 5,5 mln złotych na poprawę jakości powietrza etap III – wyjaśnia nasz rozmówca. – Środki te musiały być wydane do września 2023 roku. Z tej puli udało się wymienić 200 kotłów. Jesienią 2023 roku pozostało nam jeszcze 2,5 mln złotych na docieplenie budynków, ale, niestety zabrakło czasu, aby wymienić kolejne kotły w sądeckich budynkach. I tę unijną kwotę musieliśmy zwrócić. Dotację tę otrzymaliśmy za późno. Nie było też dużego zainteresowania termomodernizacją. Gdyby było więcej czasu to wówczas moglibyśmy zmienić przeznaczenie tych środków z termomodernizacji na wymianę kotłów.

Ile pieców bezklasowych, pieców typu I i II zostało jeszcze w Nowym Sączu do wymiany?

Dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta w Nowym Sączu szacuje, że do wymiany pozostało jeszcze w mieście około 2 900 kotłów bezklasowych, które nie spełniają żadnych norm.

Jaka jest perspektywa, że kotły pozaklasowe znikną z Nowego Sącza?

Dyrektor Tabasz ma nadzieję, że w maju tego roku ponownie zacznie obowiązywać uchwała antysmogowa, a to będzie oznaczało, że piece bezklasowe, I i II nie będą mogły być już użytkowane. Mieszkańcy Nowego Sącza będą musieli liczyć się z tym, że ponownie rozpoczną się w mieście kontrole palenisk na paliwo stałe.

- Podczas tych kontroli posiadacze pieców, które trzeba będzie wymienić będą informowani o konieczności wymiany takiego pieca, ale także o możliwości uzyskania dotacji na taki cel z rządowego programu „Czyste Powietrze”. Reasumując jakość powietrza w Nowym Sączu w ostatnich latach uległa poprawie. Świadczą o tym wyniki jakości powietrza. Marzeniem jest, by wjeżdżając do Nowego Sącza nie było czuć zapachu dymu, palonych śmieci. To jest możliwe do osiągnięcia.

W 2026 roku zostanie zakazane użytkowanie pieców kolejnych klas.

([email protected], fot. IM, wizualizacje: UM w Nowym Sączu), © Materiał chroniony prawem autorskim.







Dziękujemy za przesłanie błędu