Wypadek w Barcicach. Pociąg zderzył się z samochodem [ZDJĘCIA]

Dochodziła godzina czternasta trzydzieści, jak w Barcicach doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Na niestrzeżonym przejeździe kolejowym, pociąg osobowy relacji Krynica Zdrój - Tarnów, zderzył się z samochodem, który z nieznanych na tę chwilę przyczyn znajdował się na torach kolejowych. Choć całe zdarzenie wyglądało bardzo groźnie, na szczęście nikomu nic się nie stało. 

- Osoba, która podróżowała samochodem miała naprawdę sporo szczęścia, że nic poważnego jej się nie stało. Pociąg uderzył w tylną część pojazdu. Kierowca prawdopodobnie przejeżdżał przez tory. Być może nie zauważył nadjeżdżającego pociągu. To naprawdę cud, że nikomu nic się nie stało - relacjonuje nam osoba, która jest na miejscu i przygląda się pracy strażaków i policjantów. 

Osoby podróżujące pociągami na trasie Krynica Zdrój - Tarnów, muszą liczyć się z dużymi utrudnieniami w ruchu. W tej chwili ta trasa kolejowa jest zablokowana. Wprowadzona została zastępcza komunikacja autobusowa. Na miejscu wypadku pracują policjanci, którzy ustalają, jak doszło do tego nieszczęścia. 

To już kolejny wypadek w Barcicach w ostatnim czasie. Ten na szczęście zakończył się szczęśliwie dla wszystkich. Przypomnijmy. 2 września, po godzinie piątej, w pobliżu przejazdu kolejowego w kierunku Przysietnicy doszło do tragedii. Pociąg osobowy relacji Piwniczna Zdrój - Tarnów uderzył w leżący na torach samochód marki Skoda. Jak się okazało, auto chwilę wcześniej wypadło z drogi, dachowało i wpadło wprost pod pociąg. 

Zobacz też Ta tragedia wstrząsnęła Sądecczyzną. W Barcicach zginęły dwie osoby

Samochodem podróżowało pięć osób w wieku od 26 do 42 lat. Jedna z nich zginęła na miejscu, kolejna została zabrana z Barcic bezpośrednio do szpitala w Limanowej, a kolejne trzy poszkodowane osoby trafiły do szpitala w Nowym Sączu. Jedna z nich zmarła zaraz po przewiezieniu do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Kolejna, po zaintubowaniu, w bardzo ciężkim stanie została przewieziona z Nowego Sącza na OIOM do limanowskiego szpitala. Trzecia osoba, która została przewieziona do sądeckiego szpitala to 26-letni mieszkaniec Starego Sącza, który kierował samochodem. 26-latek kilka dni przebywał na oddziale urazowym, a potem trafił do aresztu śledczego przy Montelupich w Krakowie. 

Zobacz też Zabił w wypadku w Barcicach dwie osoby, był pijany i pod wpływem narkotyków. Nowe, szokujące ustalenia

Jak się okazało, samochód, który wpadł pod pociąg, nie należał do żadnego z podróżujących. Dzień wcześniej pożyczyli go od kogoś; podobno od sąsiada jednego z nich. 26-latek, który kierował Skodą, nigdy nie powinien był wsiąść za kierownicę, ponieważ był nietrzeźwy. Miał w organizmie ponad promil alkoholu. Jakby tego było mało, był pod wpływem środków odurzających i miał sądowy zakaz prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych. Mężczyzna był dobrze znany policji. Wcześniej był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu, życiu i zdrowiu, jak również za przestępstwa związane z narkotykami.

Zobacz też Mieli strasznego pecha. Policja ujawnia nowe, wstrząsające fakty o tragicznym wypadku w Barcicach

W tym całym nieszczęściu jednak nie tylko kierowca jest winny. Podróżujące razem z nim osoby, nigdy nie powinny wsiąść do tego samochodu, wiedząc, że mężczyzna nie jest zdolny do prowadzenia pojazdu i że ma sądowy zakaz. Co więcej, powinny go powstrzymać, ale tego nie zrobiły. Kto wie, być może również byli nietrzeźwi. Prokuratura cały czas to bada.

([email protected] Fot. PSP Nowy Sącz - st. ogn. Przemysław Kaczor)