Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 4 maja. Imieniny: Floriana, Michała, Moniki
13/02/2022 - 20:05

Ceny idą w górę w szokującym tempie. Niektóre produkty podrożały o 70 procent!

Dyskonty, hipermarkety, supermarkety i sklepy osiedlowe… kto żyw podnosił w styczniu ceny żywności. Drożyzna bije ze sklepowych półek. Ceny średnio poszły w górę o blisko 18 procent. W przypadku niektórych produktów nawet o 70 procent. To po prostu cenowy szok! W ocenie analityków rynku, w ten sposób branża prawdopodobnie zabezpieczyła swoje interesy tuż przed wprowadzeniem zerowego VAT-u na żywność. Gdyby nie to, wzrosty mogłyby być nieco mniej odczuwalne.

Czytaj też Ceny żywności w sądeckich hipermarketach. Nasz raport 

Gdzie nie spojrzeć, biją po oczach wysokie ceny żywności. Jeśli porównać wypełniony  sklepowy koszyk ze stycznia ubiegłego roku z porównywalnym okresem tego roku, okaże się, że niemal wszystko zdrożało średnio o 17,6 procent.  Analitycy Uce Research i Hiper-Com Poland wzięli po lupę produkty dyskontów, hipermarketów, supermarketów i małych placówek osiedlowych.  Sprawdzili łącznie ponad 1,3 tys. marek i blisko 27 tys. cen detalicznych.

Jak podkreślają eksperci, na ceny żywności na początku roku duży wpływ miały  opłaty za energię stanowiące ważny element  między innymi w produkcji warzyw szklarniowych, skrobi, wyrobów piekarskich i ciastkarskich. - W styczniu wiele przedsiębiorstw otrzymało na przykład nowe faktury za gaz. Wpływ tego jest jednak mocno zróżnicowany – mówi Grzegorz Rykaczewski, analityk sektora rolno-spożywczego w Santander Bank.

Czytaj też Nowy Sącz kontra cała Polska. Ale bieda wygląda z naszych lokalnych pensji

Analitycy zwracają uwagę na to, że sklepy podnosiły ceny, by pod koniec miesiąca lub na początku lutego zacząć je obniżać. W opinii Karola Kamińskiego, współautora raportu, w ten sposób branża prawdopodobnie zabezpieczyła swoje interesy tuż przed wprowadzeniem zerowego VAT-u na żywność. - Gdyby nie to, wzrosty mogłyby być nieco mniej odczuwalne – mówi Rykaczewsk i dodaje, że producenci i sprzedawcy realnie nie mieli z czego ciąć cen, bo sami doświadczali sporych podwyżek przez inflację, w tym rosnące koszty produkcji i transportu.

- W wielu kwestiach znaczenie miały też czynniki globalne. Tak było w przypadku produktów tłuszczowych. W styczniu zdrożały o 58,7 proc. rok do roku i tym samym znalazły się na pierwszym miejscu w rankingu kategorii, które najmocniej podrożały w relacji rocznej. W tej grupie największy skok odnotował olej – aż o 73,5 proc. Do tego ceny masła poszły w górę o 41,4 proc.  a margaryny do pieczenia – o 30 proc.

– Wśród produktów sektora rolno-spożywczego oleje podrożały najmocniej. Przyczyną tego jest deficytowa podaż na rynku oleju rzepakowego oraz palmowego. Susze w Ameryce Południowej przekładają się na podwyżki cen soi i oleju sojowego. Te efekty wzmacnia drożejąca ropa. W przypadku masła mamy do czynienia ze spadkiem produkcji, który wynika ze zmniejszenia dostaw mleka u głównych eksporterów produktów mleczarskich na świecie – wyjaśnia Mariusz Dziwulski, ekspert do spraw  analiz sektora rolno-spożywczego w PKO BP.

Według raportu, drugie miejsce w zestawieniu mają tzw. inne artykuły – 47,6 proc.  W tej kategorii widoczne są przede wszystkim podwyżki cen karmy dla psów i kotów – odpowiednio o 58,1 proc.  i 41,3 proc.  Jak podkreśla Karol Kamiński, w przypadku tych produktów istotne znaczenie miał wzrost cen wyrobów mięsnych, stanowiących podstawę żywności dla zwierząt. I dodaje, że w rankingu kategorii, które najmocniej zdrożały w styczniu br. w relacji rocznej, właśnie mięso zajmuje trzecie miejsce z wynikiem 23, proc.  Wołowe poszło w górę aż o 34,7 proc.  a drobiowe – o 28,6 proc.. Nieznacznie wzrosła tylko cena wieprzowiny, bo o 0,4 proc.

Czytaj też Dają po 20 tysięcy na ekologiczne ogrzewanie domu. Jak się dobrać do tej kasy?  

– Rynek wieprzowiny znajduje się w kryzysie, który objawia się niskimi cenami trzody chlewnej. Jego przyczyną jest nadpodaż w Unii Europejskiej. Wpływa na nią spadek eksportu mięsa do Chin przy relatywnie niewielkim zmniejszeniu produkcji w UE. Odwrotna sytuacja ma miejsce na rynku wołowiny i drobiu. Ograniczona podaż mięsa drobiowego ma związek z niską opłacalnością produkcji oraz negatywnymi efektami grypy ptaków – tłumaczy  Mariusz Dziwulski.

Na czwartym miejscu cenowym rankingu  rankingu znajduje się nabiał – ze wzrostem 23 proc.. W tej kategorii szczególnie podrożał ser żółty – o 34,7 proc.  Do tego cztery inne produkty odnotowały podwyżki od 13,2 proc.  do 18,4 proc.. Natomiast jogurt potaniał o 10,8 proc.  

– Stabilna produkcja surowego mleka w UE, przy wysokim popycie, wspiera ceny produktów mlecznych. W styczniu w zakładach mleczarskich masło konfekcjonowane kosztowało średnio o 52 proc.  więcej niż przed rokiem – zaznacza Grzegorz Rykaczewski.

Dalej w rankingu są warzywa i owoce, które zdrożały po 13,6 proc.. Ceny kapusty skoczyły aż o 61,1 proc., cebuli – o 32,4 proc., a marchwi – o 25,1 proc. Z kolei ziemniaki potaniały o 7,5 proc. Podrożały mandarynki – o 44,3 proc., winogrona – o 19,7 proc., a także pomarańcze – o 12,4 proc.. Natomiast jabłka staniały o 25,6 proc..

– Rolnicy sygnalizowali, że okres wegetacji roślin był opóźniony o ok. 2-3 tygodnie, co w znacznym stopniu przełożyło się na cykl produkcyjny. Jednak, moim zdaniem, na podwyżki finalnie przełożyło się większe zainteresowanie krajowymi produktami, szczególnie tymi świeżymi – komentuje Karol Kamiński. 

Czytaj też Można tylko łapać się za głowę, kląć i płacić. Ile podrożał węgiel, ile drewno?

Mniejsze wzrosty odnotowały takie kategorie, jak pieczywo – o 11,4 proc., dodatki spożywcze – o 10,5 proc., produkty sypkie – o 8,4 proc., napoje – o 7,8 proc., chemia gospodarcza – o 4,7 proc., a także używki – 4,1 proc.. Ale autorzy raportu ostrzegają, że w kolejnych miesiącach ww. grupy towarów mogą odnotować kolejne podwyżki. I wówczas konsumenci jeszcze mocniej odczują różnice cenowe.







Dziękujemy za przesłanie błędu