Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 5 maja. Imieniny: Irydy, Tamary, Waldemara
23/07/2023 - 21:15

Jak ludzi z Nowego Sącza widzą w Krakowie? Dolina milionerów, gdzie na tradycji i religii buduje się postęp [WIDEO]

Jak nas traktują w Krakowie? Z respektem. Mówi się o nas, że to zagłębie milionerów, ale przede wszystkim jesteśmy postrzegani jako region konserwatywny w pozytywnym rozumieniu tego słowa. Sądecczyzna, z której pochodzę, to region, gdzie postęp jest karmiony tradycją ciężkiej pracy i tradycją wiary - mówił w Grybowie podczas seminarium o patriotyzmie profesor Jan Tadeusz Duda, ojciec prezydenta.

czytaj też Anachronizm czy konieczność. Jaki powinien być nowoczesny patriotyzm. Gorąca dyskusja po sądecku  

Z profesorem Akademii Górniczo-Hutniczej Janem Tadeuszem Dudą rozmawiał Zygmunt Berdychowski  

Pamiętam, jak tuż po wyborze Andrzeja Dudy na prezydenta, w jednym z wywiadów opowiadał pan o wieczorze wigilijnym w waszej rodzinie. To było niesłychane zanurzenie w historię. Pomyślałem sobie wtedy, że to coś takiego może się przytrafić tylko tu, na Sądecczyźnie.  Czy to zakorzenienie w historii w życiu panu pomagało czy przeszkadzało. Czy pan na tym korzystał czy stracił.

-Moja rola w wychowaniu dzieci była taka,  jak być powinna. Trzeba dziecku pomóc dorosnąć, ale każdy jest indywidualnością i sam buduje swoje życie. Rodzice muszą w tym pomóc. W tym wszystkim jest jeszcze szkoła, jest kościół i tak zwane podwórko czyli otoczenie społeczne. Rolą rodziców jest przeprowadzenie dziecka przez ten życiowy labirynt.

Jak jest w tym rola tradycji?
-
Dla mnie tradycja jest jak korzenie drzewa. Bez tego nie ma możliwości rozwoju, wzrastania, czyli postępu.  Człowiek niezakorzeniony jest jak liść na wietrze.  Skąd wiatr powieje, tam idzie. Jeśli ma poczucie, że pewne rzeczy są dla niego oczywiste, że pewne przekonania są niepodważalne, o wiele łatwiej jest mu iść przez życie i zmagać się z trudnościami, nie mówiąc już o uleganiu pewnym pokusom.  Tradycja jest niezbędnym elementem naszego życia.

Nawet jeśli to nakłada na życie większy bagaż, bo trzeba się zmagać z tym, co się wyniosło z domu, czy ze stron z jakich się pochodzi?
-
To nie jest bagaż. To brzemię jest lekkie. To jest coś, co sprawia, że mamy życiowy drogowskaz. Tradycja i zakorzenienie pozwalają czerpać siły i nie zastanawiać się nad pewnymi pytaniami, na które odpowiedź musi być oczywista.

Skoro tradycja to atut, to Sądeczanie, którzy są do niej szczególnie  przywiązani, mogą więcej?
-
Sądeczanie w poprzednich pokoleniach zaznali wielu trudności. Ziemia jest tu niezbyt urodzajna, do tego częste burze i powodzie. Ludzie musieli sobie tutaj radzić w takich warunkach,  jakie mieli. Z tego wyszła wyjątkowa mobilność.

Jeśli mowa o mobilności… Jak to było w pana przypadku, kiedy jako młody człowiek kilkadziesiąt lat temu przyjechał pan do Krakowa z głębokiej prowincji, ze Starego Sącza.  Jak pan się wtedy odnajdywał w wielkim świecie, na wielkiej uczelni? Czy ludzie z Krakowa szanowali pana za to skąd pan jest?
-
Nigdy nie miałem kompleksów tego typu. To nas wyróżnia, ludzi stąd, którzy mają świadomość, że ciężką pracą, a nie blichtrem, dochodzi się do czegoś.  To daje poczucie godności. Kiedy szedłem na studia, byłem dobrze przygotowany dzięki  nauce w liceum w Starym Sączu.  Jeśli chodzi o wiedzę, biłem na głowę moich kolegów w Krakowie. W moim liceum w Starym Sączu od zdolnych uczniów wymagało się bardzo dużo. Żeby mieć piątki, musiałem się dużo uczyć.  

To koniecznie musiały być piątki?
-
Ależ ja chciałem się uczyć. Byłem gąbką pochłaniającą wiedzę,  taki przypadek osobniczy. Powtarzam to moim studentom. Jeśli kogoś szanuję, to daję mu trudne zadanie i trudne pytanie na egzaminie. Nie pozwalam iść na łatwiznę komuś, kto zasługuje na piątkę.

Kiedy próbujemy ułożyć listę tego, co charakteryzuje mieszkańców Sądecczyzny, po etosie pracy, drugim elementem jest niezwykły szacunek do nauki i wykształcenia.
-To prawda. W mojej rodzinie, w moim otoczeniu, dziecko, które się uczyło, byłe  święte,  zwolnione z innych prac. Ale nie było ulgi, jeśli grało się w piłkę. Słyszałem w domu.  Zmęczenie związane z rozrywką idzie na twój rachunek, a nauka to jest twoja praca. I ja się z tym podejściem zgadzam.

Od lat mieszka pan w Krakowie i może pan słuchać krakusów do woli od rana do wieczora. Co oni mówią o Sądeczanach.
-
Ludzie z Sądecczyzny uchodzą za twardych.  To co nas charakteryzuje, to brak kompleksów. Chciałbym, żeby tak było nadal. Żeby młodzi ludzie, którzy stąd wychodzą nie uważali, że przychodzą z prowincji

Czy to oznacza, że nas szanują za to, bo widzą ilu u nas jest milionerów czy też za przywiązanie do wartości.
-
Traktują nas z respektem.  Mówi się o nas jako o zagłębiu milionerów, ale przede wszystkim jesteśmy postrzegani jako region konserwatywny, w pozytywnym rozumieniu tego słowa.  Musimy oponować przeciw temu, jeśli ktoś mówi, że tradycja to coś przestarzałego. Jeśli szanujemy tradycję, to jesteśmy postępowi.  I tak postrzega się Sądecczyznę, jako region, gdzie postęp jest karmiony tradycją ciężkiej pracy i tradycją wiary. Religijność to jest nasz wielki atut.  Ja w ogóle uważam, że ludzie religijni lepiej sobie radzą w każdej dziedzinie. Nawet wyniki z matur mamy lepsze.  Bo religijność daje człowiekowi siłę i motywację. Jeśli dokarmia się ducha, to i ciało jest silniejsze. Czuje się, że Sądecczyzna jest traktowana z respektem, bo ludzie tutaj łączą te dwie rzeczy. Budują postęp na fundamencie tradycji.     

Czytaj też Nie uwierzycie, co najbardziej zdumiewa w Nowym Sączu proboszcza bazyliki świętej Małgorzaty

Jaka będzie przyszłość dla Sądecczyzny?
-
Jeżdżę ostatnio dużo po Małopolsce. Trudno jest natrafić na zaniedbane gospodarstwo. Małopolska i Sądecczyzną kwitną. To jest tak dobrze zagospodarowany region, że pozostaje to tylko utrzymać. Może byłoby lepiej, gdyby Sądecczyzna była lepiej skomunikowana z resztą Polski.  To jest ważne zadanie do zrealizowania. Poza tym, myślę, że to nadal ciągle nieodkryty region turystyki górskiej, w czym tkwi jeszcze ogromny potencjał do zagospodarowania. ([email protected])

Dofinansowano ze środków Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego w ramach Funduszu Patriotycznego – edycja 2023 Wolność po polsku







Dziękujemy za przesłanie błędu