Tak uciekały drzwiami i oknami pieniądze z sądeckich szkół
Sześć sądeckich szkół przeszło gruntowną termomodernizację dzięki czemu poprawiła się ich efektywność energetyczna. Kto jak kto, ale prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej wie, dlaczego było to konieczne.
-Spora część tych budynków ma po kilkadziesiąt lat. Technologie budowania były wtedy zupełnie inne niż te, które stosowane są obecnie. To skutkowało dużymi stratami ciepła i większymi kosztami ogrzewania.
Czasem mówi się, że stary budynek jest jak sito, przez który ucieka ciepło. Mówi się też, że wszystko idzie w komin.
-To przemawiające do wyobraźni porównania, ale należy tu użyć fachowej terminologii. Ciepło ucieka z budynku przez tak zwane mostki termiczne.
Na przykład stare, nieszczelne okna?
-Tak. Jeśli okna są nieszczelne, to może uciekać przez nie nawet do dwudziestu procent ciepła.
Co się zmienia, jeśli okna zostają wymienione na takie, które zostały wyprodukowane według nowoczesnych technologii?
-Okna nowej generacji są dwu-, trzyszybowe, a więc mają w środku jedną lub dwie komory. To stanowi barierę dla uciekającego na zewnątrz ciepła. Okna w ogóle są jednym z najistotniejszych elementów termomodernizacji. Niebagatelną rolę odgrywa też ich właściwy montaż na styku ze ścianą.
Ściany też są mostkami termicznymi.
-Stare budynki, także te szkolne, budowane kilkadziesiąt lat temu, nie miały warstwy izolacyjnej. Teraz przeprowadza się ich termomodernizację. To docieplenie ścian warstwą styropianu. Dzięki temu ciepło nie ucieka i jest go więcej w pomieszczeniach.
Jaki mamy procentowy ubytek ciepła, jeśli ściany nie mają termoizolacji?
-Przyjmuje się, że przez takie ściany może uciekać nawet dwadzieścia procent ciepła.
Zajmijmy się dachem, bo i on jest mostkiem termicznym.
-Tu z kolei trzeba docieplić izolacyjną warstwą te elementy, które znajdują się bezpośrednio pod blachą albo pod dachówką. Przez niedocieplony dach może uciec do dziesięciu procent ciepła.
W niektórych sądeckich szkołach została też wymieniona instalacja ciepłownicza. Dlaczego było to konieczne?
-Najlepiej odwołajmy się do przykładu. Jeśli ktoś ma stary telefon, idzie i kupuje nowy. Jeśli ktoś ma stare auto, wymienia je na nowe lub nowsze. Przyzwyczailiśmy się do tego, że wchodzą nowe technologie, które ułatwiają nam życie. Tego przyzwyczajenia nie ma jeśli chodzi o wewnętrzne instalacje ciepłownicze.
Robimy jedną instalację na całe życie?
-Wychodzimy z założenia, że skoro kilkadziesiąt lat temu zrobiliśmy w domu instalację, która doprowadza ciepło do kaloryferów, czy instalację do ciepłej wody, to ona będzie już na wieki wieków. Tymczasem i tu technologie i sposób realizacji poszczególnych elementów też się zmienia i dzięki temu można zmniejszyć straty ciepła na przesyle.
Co się dzieje jeśli instalacja jest stara?
-Zdarza się, że ktoś, kto mieszka w bloku mówi, że zakręca kaloryfery, bo ma wystarczającą ilość ciepła z rurek. To właśnie dowodzi, że instalacja jest stara. Pół biedy jeśli takie rury przechodzą przez pomieszczenie, które trzeba ogrzać, ale jeśli biegnie przez miejsca, które tego nie wymagają, to znaczy, że następuje znacząca utrata energii i trzeba więcej ciepła użyć, żeby ogrzać pomieszczenia w budynku.
Trzeba wymienić też kaloryfery.
-To także kwestia technologii. Jest ogromna różnica w samej konstrukcji kaloryferów i systemu docierania do grzejników, co pozwala z kolei na bardziej optymalne wykorzystanie wyprodukowanego ciepła.
Ile można oszczędzić na ogrzewaniu, jeśli nastąpi poprawa efektywności energetycznej budynków, w tym przypadku budynków szkolnych.
-Przed przystąpieniem do termomodernizacji wymagane jest przeprowadzenie audytu energetycznego. To pozwala na wyliczenie stanu obecnego i tego jaką oszczędność uzyska się poprzez zainwestowanie w poprawę efektywności energetycznej. Potem, już po przeprowadzonej termomodernizacji, można wyliczyć ile oszczędzonych jest gigadżuli jeśli chodzi o produkcję ciepła. Oczywiście takie wyliczenia robi się po zakończeniu sezonu grzewczego i przy porównywalnych warunkach temperaturowych. To konkretne pieniądze i konkretne rachunki płacone za szkolne ogrzewanie pokrywane ze środków publicznych, a więc z naszych podatków.
Rozmawiała Jagienka Michalik
Projekt pn. "Poprawa efektywności energetycznej w nowosądeckich szkołach" jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko
Artykuł sponsorowany