Pannonica w Barcicach. Muzyczny ogień dla wszystkich [zdjęcia i film]
Rozpoczęty wczoraj (27 sierpnia) czterodniowy Pannonica Folk Festiwal to nie tylko koncerty ale też bardzo bogata oferta warsztatów, umożliwiających gościom poznanie Barcic i Sądecczyzny. Ewenementem tego wydarzenia jest obecność na nim ludzi w wieku od trzech miesięcy do osiemdziesięciu lat.
Uczestnicy festiwalu , odbywającego się w Barcicach i okolicach Stodoły w Odnozynie, bawili się wczoraj na koncercie zespołu Ansambl Ravnica z Serbii i Balkan Sevdah z Polski. W zgodnym rytmie pod sceną tańczyli przedstawiciele wszystkich pokoleń. Tutaj można posłuchać folkowej muzyki, poczuć klimat Bałkanów i dobrze się bawić na największym w kraju bałkańskim wydarzeniu muzycznym.
- Na Bałkanach kapele nie wstydzą się grania na weselach i w knajpach - mówią organizatorzy . - Wiedzą, że grają dla ludzi.
Pierwszy dzień festiwalu zakończyło „Guczowisko w Stodole”. Bałkańską potupajkę prowadził DJ Ludwik Zamenhof.
Ewenementem tego wydarzenia muzycznego, i to na skalę krajową, jest obecność na nim rodzin z małymi dziećmi (często niemowlakami), młodzieży, osób w średnim wieku i seniorów. Wszystkich przyciąga do Barcic magia tego miejsca nad Popradem i niezwykły, muzyczny klimat.
Festiwal to nie tylko muzyka. Można było wziąć udział w licznych warsztatach (także rodzinnych), nocnej relaksacji, projekcjach kina pod gwiazdami, wypożyczyć rower albo wybrać się na konną przejażdżkę. Dla chętnych organizowane są piesze wycieczki po okolicy.
- Dzieci można zostawić pod opieką organizatorów, co szczególnie cieszy rodziców z maluchami, a tych jest w tym roku o wiele więcej niż w poprzednich latach - mówią organizatorzy.
Przedstawiciele lokalnej społeczności skorzystali z okazji i zaprezentowali się na przeglądzie muzycznym.
- Festiwal to też okazja do promocji gminy Stary Sącz - podkreśla Wojciech Knapik, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu, organizatora Pannoniki.
Dużym wzięciem cieszyła się odzież z nadrukami regionalnymi Anny Gorczowskiej z Łącka. Proziaki i regionalne słodkości oferowały panie ze Stowarzyszenia Mieszkańców Barcic w składzie: Krystyna Jurkieiwcz, Renata Niejadlik, Krystyna Kruczek, Józefa Sadowska i Wiesława Kantor (nazdjęciu z prawej strony). Na pniu sprzedały się ręcznie robione pierogi ze starosądeckiej firmy Amar.
- Smakują tak, jak u mamy w domu - mówi Paweł, który na Pannonicę przyjechał z Krakowa.
Spora część uczestników bałkańskiej imprezy w "szczerym polu" nad Popradem mieszka w barwnym miasteczku namiotowym. Samo wydarzenie jest rajem dla fotografów; tak barwnej imprezy nie było dawno, nie tylko w regionie ale i w kraju.
Jurek z Rzeszowa do Barcic trafił dzięki znalezieniu o nim informacji w Internecie, tak, jak duża grupa festiwalowiczów:
- Wspaniała i kameralna atmosfera. Idealne miejsce na odpoczynek i posłuchanie naprawdę dobrej muzyki.
Jak co roku wśród malowniczych postaci przeglądu muzycznego wyróżniał się Jerzy Rojek z Kalwarii Zebrzydowskiej w swoim, oklejonym patriotycznymi nalepkami samochodzie terenowym. Nie zabrakło też innych malowniczych postaci.
Szczegółowy plan następnych trzech dni festiwalu na załączonym plakacie.
Portal Sądeczanin.info jest patronem medialnym wydarzenia.
(Rob)
Fot, film: Rob
- Na Bałkanach kapele nie wstydzą się grania na weselach i w knajpach - mówią organizatorzy . - Wiedzą, że grają dla ludzi.
Pierwszy dzień festiwalu zakończyło „Guczowisko w Stodole”. Bałkańską potupajkę prowadził DJ Ludwik Zamenhof.
Ewenementem tego wydarzenia muzycznego, i to na skalę krajową, jest obecność na nim rodzin z małymi dziećmi (często niemowlakami), młodzieży, osób w średnim wieku i seniorów. Wszystkich przyciąga do Barcic magia tego miejsca nad Popradem i niezwykły, muzyczny klimat.
Festiwal to nie tylko muzyka. Można było wziąć udział w licznych warsztatach (także rodzinnych), nocnej relaksacji, projekcjach kina pod gwiazdami, wypożyczyć rower albo wybrać się na konną przejażdżkę. Dla chętnych organizowane są piesze wycieczki po okolicy.
- Dzieci można zostawić pod opieką organizatorów, co szczególnie cieszy rodziców z maluchami, a tych jest w tym roku o wiele więcej niż w poprzednich latach - mówią organizatorzy.
Przedstawiciele lokalnej społeczności skorzystali z okazji i zaprezentowali się na przeglądzie muzycznym.
- Festiwal to też okazja do promocji gminy Stary Sącz - podkreśla Wojciech Knapik, dyrektor Centrum Kultury i Sztuki im. Ady Sari w Starym Sączu, organizatora Pannoniki.
Dużym wzięciem cieszyła się odzież z nadrukami regionalnymi Anny Gorczowskiej z Łącka. Proziaki i regionalne słodkości oferowały panie ze Stowarzyszenia Mieszkańców Barcic w składzie: Krystyna Jurkieiwcz, Renata Niejadlik, Krystyna Kruczek, Józefa Sadowska i Wiesława Kantor (nazdjęciu z prawej strony). Na pniu sprzedały się ręcznie robione pierogi ze starosądeckiej firmy Amar.
- Smakują tak, jak u mamy w domu - mówi Paweł, który na Pannonicę przyjechał z Krakowa.
Spora część uczestników bałkańskiej imprezy w "szczerym polu" nad Popradem mieszka w barwnym miasteczku namiotowym. Samo wydarzenie jest rajem dla fotografów; tak barwnej imprezy nie było dawno, nie tylko w regionie ale i w kraju.
Jurek z Rzeszowa do Barcic trafił dzięki znalezieniu o nim informacji w Internecie, tak, jak duża grupa festiwalowiczów:
- Wspaniała i kameralna atmosfera. Idealne miejsce na odpoczynek i posłuchanie naprawdę dobrej muzyki.
Jak co roku wśród malowniczych postaci przeglądu muzycznego wyróżniał się Jerzy Rojek z Kalwarii Zebrzydowskiej w swoim, oklejonym patriotycznymi nalepkami samochodzie terenowym. Nie zabrakło też innych malowniczych postaci.
Szczegółowy plan następnych trzech dni festiwalu na załączonym plakacie.
Portal Sądeczanin.info jest patronem medialnym wydarzenia.
(Rob)
Fot, film: Rob