Sytuacja Sandecji Nowy Sącz zrobiła się krytyczna. Kibice mają już tego dość
Sandecja Nowy Sącz przegrała z Puszczą Niepołomice
Mecz Sandecji z Puszczą Niepołomice był ostatnim w 27 kolejce Fortuna I Ligi. Wcześniejsze zwycięstwa rywali w walce o utrzymanie sprawiły, że potknięcie "Biało-czarnych" będzie miało bardzo poważne skutki. Spotkanie rozgrywane było na obiekcie Puszczy, ale to „Biało-czarni” byli gospodarzami.
Początek był dla podopiecznych trenera Tomasza Kafarskiego fatalny. Już w drugiej minucie samobójczego gola zdobył Elhadji Maissa Fall. Chwilę później z rzutu karnego wyrównał będący w dobrej formie – Jakub Wróbel.
To rywale schodzili jednak na przerwę prowadząc. Drugiego gola strzelili z „jedenastki”. Choć Karl-Romet-Nomm obronił pierwszy strzał, to przekroczył linię bramkową i sędzia nakazał powtórkę (identyczną sytuację mieliśmy w meczu z Odrą Opole). Tym razem Rok Kidrič zdołał już umieścić futbolówkę w siatce. Trzecią bramkę, po indywidualnej akcji, strzelił w 44 minucie Adam Kramarz.
W drugiej połowie sądeczanie próbowali odrobić straty. Stać ich było jednak tylko na jedno trafienie. W 85 minucie na listę strzelców wpisał się Krzysztof Toporkiewicz. Tym samym porażka, oznaczająca 6 punktów straty do miejsca dającego utrzymanie, stała się faktem.
O reakcji kibiców Sandecji na porażkę przeczytasz na następnej stronie