Miasteczko Galicyjskie liczy straty po nawałnicy. Grad uszkodził wiekowe gonty

Nawałnica, która poczyniła duże szkody w naszym regionie nie oszczędziła również Miasteczka Galicyjskiego i Sądeckiego Parku Etnograficznego. Ogromne kule gradu z gontów, czyli specjalnych pokryć dachowych, zrobiły sieczkę. Straty mogą wynieść nawet pół miliona złotych, a odtworzenie gontów wcale nie jest łatwym przedsięwzięciem.

Małgorzata Łukasik-Kogut, kierownik Miasteczka Galicyjskiego, opisuje, że po przejściu potężnej nawałnicy, 24 czerwca, miasteczko wyglądało jak pobojowisko. Ziemię przykryła warstwa gradu, w ciągu chwili miasteczko wyglądało jakby spadł śnieg – dokładnie widać to na wideo, które przesłała do naszej redakcji pani Małgorzata. Na chodnikach, przed zabytkowymi budowlami leżały fragmenty drewna i dachówek, które uszkodził silny grad.

(Małgorzata Łukasik-Kogut)

Miasteczko Galicyjskie zostało szybko uprzątnięte, ponieważ w poprzedni weekend zarówno tutaj, jak i w Sądeckim Parku Etnograficznym, odbywały się imprezy. Pracownikom oddziałów Muzeum Okręgowego udało się nawet uzupełnić powyrywane dachówki. Na pierwszy rzut oka Miasteczko Galicyjskie wygląda tak, jak kiedyś.

(SS)

Największym problemem w tym momencie są jednak gonty, którymi zostały pokryte dachy niektórych budynków. Ogromne kule gradu zrobiły z gontów sieczkę. Jak mówi Robert Ślusarek, dyrektor Muzeum Okręgowego, w tym przypadku trzeba będzie wymieniać całe dachy. Co istotne, gonty muszą być łupane, według specjalnej procedury technologicznej. Dyrektor sądeckiego muzeum podkreśla, że proces produkcji takich pokryć dachowych trwa nawet kilka miesięcy. To oznacza, że naprawa szkód będzie nie tylko kosztowna, ale też czasochłonna.

(SS)

Kierownicy Muzeum Okręgowego w Nowym Sączu czekają teraz na oszacowanie szkód przez ubezpieczyciela. Straty mogą wynieść nawet pół miliona złotych. Nawałnica, która przeszła nad Nowym Sączem uszkodziła nie tylko dachy, ale też elewacje budynków. W dodatku, ucierpiała także mała architektura, czyli m.in. stragany i ławki.

(SS)

Gwałtowna burza z gradem poczyniła też szkody w Sądeckim Parku Etnograficznym. Tam przede wszystkim, ucierpiała natura: kilkanaście drzew, krzewy ozdobne i inna roślinność. Wiatr wyrwał jedną lipę razem z korzeniami.

(IM)

Jeśli chodzi o obiekty architektoniczne, największe uszkodzenia widać na dachu szkoły z Nowego Rybia. ([email protected], fot.: SS, IM, fot. i wideo: Małgorzata Łukasik-Kogut – Miasteczko Galicyjskie)

Straty są ogromne. Uszkodzone obiekty Miasteczka Galicyjskiego po potężnej nawałnicy

Wyłamane dachówki, poszatkowane gonty, wybite szyby, zniszczone stragany i elewacje, połamane drzewa – tak wyglądało Miasteczko Galicyjskie i Sądecki Park Etnograficzny po przejściu potężnej nawałnicy, 24 czerwca. Chociaż pracownicy oddziałów Muzeum Okręgowego naprawili już część szkód, najwięcej problemów przysporzy odbudowanie gontów, czyli specjalnych pokryć dachowych. (Fot. Miasteczka – SS, Skansen – IM, zdjęcia Miasteczka po przejściu nawałnicy – Małgorzata Łukasik-Kogut)