Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Niedziela, 19 maja. Imieniny: Celestyny, Iwony, Piotra
05/01/2018 - 08:05

Dają podwyżki w Biedronce. Ile sypnęli kasy kasjerkom?

Najpierw były protesty, teraz przyszły podwyżki. Od nowego roku pracownicy Biedronki zarobią więcej. Podwyżki wynoszą od 200 zł do 550 zł brutto. Czy to wygrana batalia związkowców z „Solidarności” czy może wabienie nowych pracowników, bo sieć cierpi na braki kadrowe?

- W wybranych lokalizacjach kwoty te są wyższe, przykładowo dla warszawskiego sprzedawcy-kasjera osiągają wartość nawet 3550 zł brutto po trzech latach pracy - informuje biuro prasowe.  

Każdy sprzedawca-kasjer może otrzymać dodatkowo do 500 zł brutto uznaniowej premii kwartalnej w zależności od wyników. Wyższe pensje dostaną sprzedawcy-kasjerzy, zastępcy kierowników sklepów, kierownicy sklepów, magazynierzy, magazynierzy kompletacji oraz inspektorzy w centrach dystrybucyjnych.

Co na to pracownicy? - Jak dostanę tę podwyżkę do ręki,  to wtedy będę się dopiero cieszyć. Wiadomo, każdy grosz się liczy - ucina rozmowę jedna z kasjerek sądeckiej Biedronki.

Czy decyzja o podwyżkach w Biedronce to wygrana batalia związkowców?

- Na razie nie chcemy tego komentować, bo jak dotąd nie otrzymaliśmy jeszcze zasad systemu premiowania - mówi w rozmowie z Sądeczaninem szef sekcja handlu Związku Zawodowego Solidarność Piotr Adamczak. - Kiedy poznamy szczegóły, przedstawimy swoje stanowisko. Chodzi i to, żeby ten system był bardziej uczciwy. Musimy wszystko dostać czarno na białym. Czekamy aż otrzymamy oficjalną informację, bo jak na razie, to o podwyżkach najpierw zostały poinformowane media.

Przeczytaj też Idą podwyżki w Nowym Sączu? Dyskonty ścigają się na pensje

Jak mówi związkowiec to informacja, która „poszła do publiki”   

- Firmie zależy na przyciągnięciu pracowników, bo są brakuje im ludzi do pracy - dodaje Adamczak.  

Czy tak jest rzeczywiście? W rozesłanym do prasy komunikacie sieć chwali się wzrostem zatrudnienia. W 2017 roku przybyło polskim Biedronkom blisko 5 tys. osób. Ale rozesłana do mediów informacja, zapewne z nadzieją, że ukaże się w całości, zawiera też długa listę dodatkowych świadczeń, z których mogą korzystać ci, których zatrudnienia sieć.  Czy to próba wabienie nowych pracowników?

[email protected] fot.Jm







Dziękujemy za przesłanie błędu