Sądecki grom z jasnego nieba. Dlaczego Pazganowie sprzedają Konspol Amerykanom?
Po godzinie czternastej wysypuje się przed bramę zakładu tłum pracowników. Właśnie zakończyli pierwszą zmianę. Na wielu twarzach widać wyraźnie przygnębienie.
- Teraz to nikt o niczym innym nie gada, tylko o tym, że firmę kupują Amerykanie - mówi jedna z zagadniętych kobiet. - Najgorsze jest to, że nikt nam wcześniej niczego nie mówił. Dopiero w piątek żeśmy się dowiedzieli. Ta wiadomość spadła na nas jak grom z jasnego nieba. Wszyscy byliśmy w szoku.
Czytaj też Konspol przejmują Amerykanie. Koniec Pazganowego królestwa kurczaków?
Szok i niepewność, te słowa najczęściej padają w rozmowach z pracownikami, którzy martwią się, co dalej będzie z Konspolem pod tymi nowymi, amerykańskim rządami.
- Kiedy się dowiedziałem, że firma idzie na sprzedaż, to po prostu mnie zamurowało - nie kryje emocji jeden z robotników produkcji. - I zaraz w głowie zaczęły się kłębić myśli czy aby zwolnień nie będzie. Tyle lat tu człowiek w spokoju robił, a teraz...nawet gadać się o tym nie chce - macha ręką.
Wszyscy, z którymi rozmawialiśmy, zgodnie podkreślają, że praca w Konspolu, to pewny kawałek chleba, a Kazimierz Pazgan zawsze był dobry i dbał o ludzi.
- Pazgan to jest zwyczajnie dobry, uczciwy i porządny człowiek. Żal, że sprzedaje cały dorobek życia - wzdycha jedna z pracownic. - Ta firma to jego dziecko. Przecież to wszystko budował od zera.
Dlaczego firma idzie pod młotek? To pytanie wszyscy sobie teraz zadają i sami próbują znaleźć odpowiedzi. Niektórzy mówią, że to wina nietrafionych, zagranicznych inwestycji, że w Indonezji sądecka spółka utopiła pieniądze, inni z kolei twierdzą, że chodzi o kłopoty z sukcesją.
-Pazgan już do biznesu nie ma siły. Firmę przekazał córce i synowi , ale oni chyba serca do tego interesu nie mają - mówi jedna z pracownic Konspolu.
- Żal pana Kazimierza, bo się trudził, żeby dzieciom coś zostawić, ale może to i lepiej będzie wszystko sprzedać i ładny grosz za to wziąć, niż miałoby to pójść na zmarnowanie - dodaje inna.
Jaki jest powód sprzedaży firmy. Próbowaliśmy, bez powodzenia, skontaktować się telefonicznie z samym Kazimierzem Pazganem. O rozmowę prosiliśmy też Magdalenę Pazgan-Wacławek, która przekazała tylko, że na wszelkie pytania odpowiada biuro prasowe spółki.
Czytaj też Czytaj też Konspol w Indonezji: miała być ekspansja, jest biurokratyczny koszmar
Czy pracownicy mają powody do niepokoju?
- Nowy właściciel deklaruje nie tylko kontynuację, ale również dalszy rozwój grupy Konspol. Pracownicy stanowią wartość jako zespół i są dla nowego inwestora jedną z kluczowych wartości Grupy - czytamy w odpowiedzi przesłanej przez biuro prasowe.
- Dlatego również w wymiarze zatrudnienia pracownicy mogą liczyć na zachowanie ciągłości ze strony nowego udziałowca. Szczegółowe informacje będą przekazywane sukcesywnie podczas bezpośrednich spotkań - informuje biuro prasowe, które również dementuje pogłoski o domniemanych kłopotach finansowych sądeckiego przedsiębiorstwa. Wedle zapewnień, Konspol jest w doskonałej kondycji, zarówno pod względem finansowym jak i dalszego potencjalnego rozwoju.
- Między innymi dlatego mogło dojść do porozumienia z tak atrakcyjnym partnerem. Celem tej transakcji nie jest ratowanie firmy, ponieważ ta się świetnie rozwija, ale umożliwienie jej skutecznego konkurowania z globalnymi firmami - czytamy w odpowiedzi na kolejne pytanie "Sądeczanina".
Komentarze pracowników na temat kłopotów z sukcesją również zostały zdementowane.
- Rodzina Pazganów już kilka lat temu skutecznie zrealizowała program sukcesji w firmie. Zarówno pani Magdalena Pazgan-Wacławek jak i pan Konrad Pazgan występują z pozycji osób zarządzających firmą, jak i współwłaścicieli. Sugerowanie kłopotów z sukcesją jako powodu transakcji jest nie na miejscu - komentuje biuro prasowe.
Na razie Konspol zawarł porozumienie z amerykańskim koncernem Cargill, a to - jak wyjaśnia sądecka spółka - pierwszy krok do sfinalizowania transakcji sprzedaży.
Kiedy to nastąpi? - pytamy. - Ostateczna data jest uzależniona od terminów wydania decyzji przez odpowiednie organy - wyjaśnia biuro prasowe firmy i zapewnia, że nic się nie zmienia w codziennej działalności firmy.
- Jedynym uzupełnieniem jej normalnego funkcjonowania będą spotkania informacyjne dla pracowników, potwierdzające, że celem całego procesu jest ciągłość działania Grupy Konspol i zapewnienie jej dalszego rozwoju - pada zapewnienie.
- Przedmiotem transakcji są wszystkie podmioty Grupy Konspol wraz z zapleczem produkcyjnym i portfolio produktowym. Oznacza to przejęcie zakładu produkcji pasz, pięciu kompleksów hodowlanych, ubojni oraz dwóch zakładów produkcyjnych - poinformowała w oficjalnym komunikacie spółka.
[email protected] fot. Jm