W kierpcach i z ciupagami łąccy górale odprawią Zoduski Muzykonckie
To już tradycja. Od ponad dekady Łącki oddział Związku Podhalan organizuje z początkiem listopada Zoduski Muzykonckie. Górale na rzewną nutę wspominają tych, którzy odeszli.
- To taka nasza góralska lista nieobecnych - tłumaczy prezes łąckiego oddziału związku Podhalan Tomasz Ćwikowski, na co dzień budowlaniec i szef firmy Erbet.
Zoduski Muzykonckie odbędą się już w najbliższą niedzielę, 6 listopada. Spotkanie zainauguruje o godzinie 10.30 uroczysta msza święta w regionalnej oprawie regionalnej oprawie odprawiona w kościele parafialnym Św. Jana Chrzciciela w Łącku.
Przeczytaj też Chwalili Pana Boga „po nasomu”. Łąccy górale wspominali Jana Pawła II
Wszystkie czytania i śpiewy są gwarowe. Do tego góralska muzyka. No i można zobaczyć górali w pełnej krasie, w przepięknych regionalnych strojach - zachęca do udziału w uroczystościach Tomasz Ćwikowski.
Po nabożeństwie barwny korowód z góralską muzyką przejdzie do remizy OSP W Łącku.
- Jak co roku będziemy wspominać zmarłych członków Łąckiego oddziału Związku Podhalan - muzyków i
twórców ruchu regionalnego mówi Cwikowski. - Wyczytujemy ich nazwiska, palimy dla nich świece i gramy na rzewną góralską nutę. A muzykantów wśród górali łąckich nie brakuje, więc to prawdziwe Zoduski Muzykonckie.
Będzie też poetycki akcent spotkania - montaż słowno muzyczny przygotowany w oparciu o teksty ks. Jana Twardowskiego.
(ami) fot. Łącki oddział Związku Podhalan