Pożar piekarni w Bobowej. Strażacy gasili ogień przez całą noc
Na ul. Grunwaldzkiej w Bobowej zaroiło się wczoraj po godz. 22 od wozów strażackich. Kłęby gęstego dymu spowiły budynek piekarni. Załoga, która pracowała wtedy w piekarni opuściła pomieszczenia, kiedy tylko pojawiło się zagrożenie.
Z pierwszego zgłoszenia, jakie otrzymali strażacy wynikało, że pożar powstał w kominie piekarni. Bardzo szybko stało się jasne, że ogień rozprzestrzenia się na dach budynku.
Do Bobowej dojeżdżały więc kolejne samochody strażackie. Dotarły dwie ogromne cysterny z wodą (jedna z Gorlic, druga z Nowego Sącza), a także kontener z Tarnowa z aparatami ochrony dróg oddechowych na podmianę.
Pożar gasiło dwadzieścia jeden zastępów PSP i OSP z całego powiatu gorlickiego.
- Akcja ratownicza była bardzo trudna – powiedział portalowi Sądeczanin.info mł. bryg. Dariusz Surmacz, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Gorlicach. – Trudna ze względu na kubaturę obiektu. Działania były też utrudnione z tego też powodu, że w jednej części budynku nie było betonowego stropu tylko płyty regipsowe. Strażacy musieli przez tą część budynku bardzo ostrożnie przemieszczać się.
Pożar gasiło 79 ratowników. Akcja trwała ponad dziewięć godzi i zakończyła się nad ranem. W wyniku pożaru spaliła się część dachu piekarni i instalacje.
To jeden z większych pożarów, jaki wybuch w powiecie gorlickim w tym roku. Budynek ma bowiem 600 m kw. powierzchni.
(MACH), Fot. Dariusz Surmacz PSP w Gorlicach.