Nowy człowiek
Nadal fascynuje mnie koncepcja „nowego człowieka”, którą kiedyś wdrażali katolicy, potem komuniści, a teraz znów…
W mojej „rodzinnej” Piwnicznej głosujemy dziś nowy projekt statutu ośrodka kultury. Teraz potrzebny będzie zastępca (do) kultury. Bardzo słusznie. Mianowany. Bez kompetencji lub z jedną. Nowy człowiek. Homo novus.
Bo też mamy nowego redaktora lokalnej gazety. Kompetencja: lojalność. Nie żeby innych nie miał, ale dotychczas je ukrywa.
To tak jak kompetencje lektorów telewizyjnych. Niedawno usłyszałem w telewizji z ust lektora serialu „Zagadki panny Fisher”: „Wybieram krokieta” (chodziło o krykieta, mała różnica). A w filmie „Tora! Tora! Tora!” lektor przeczytał: „jeśli zobaczę szampan, sam go wysadzę” (czy jakoś z tym wysadzeniem). Chodziło oczywiście o łódź chińską, która się nazywa sampan. Ach, jaka mała różnica!
Do szampana zalecam ostrygi.
A może ja już nie słyszę? Byłoby pięknie…