Quad zderzył się z autem i stanął w ogniu. Potem rozegrała się tragedia[ZDJĘCIA]
Jak doszło do wypadku?
- To był prosty odcinek drogi – mówi rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. – Quad, który prowadził 27-letni mężczyzna zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu i zderzył się z Fordem Mondeo, którym podróżowali rodzice z dwójką dzieci.
Czytaj też Nastolatka potrąciło auto. Nie był winien a wlepili mu mandat. Jak to możliwe?
Wypadek relacjonuje oficer dyżurny sądeckiej komendy straży pożarnej.
Z relacji sądeckich strażaków wiadomo, że quad się zapalił. Zaczęli go gasić ludzie, którzy tamtędy przejeżdżali. Siła uderzenia wyrzuciła kierowcę quada na odległość dwudziestu metrów, aż za barierę ochronną. Skończyło się tragedią. Nie przeżył.
Czytaj tez W środku nocy ratowali kobietę w zaawansowanej ciąży
Najpierw reanimowali go ludzie, którzy byli świadkami wypadku, potem - zanim przyjechała karetka - strażacy. 27-latka nie udało się uratować. Zmarł w szpitalu - mówi Sebastian Gleń. - W wypadku został ranny kierowca forda. Doznał urazu nogi.
Dlaczego kierowca qauda doprowadził do zderzenia? Czy nie zapanował nad kierownicą? Czy może wcześniej pił alkohol? Na te pytania odpowie policyjne śledztwo.
[email protected] fot. PSP Nowy Sącz