To na razie larwa. Ugryzienie dorosłego osobnika może wywołać alergię. W Polsce to plaga [ZDJĘCIA]
- Uwaga na ten inwazyjny gatunek biedronki – przestrzega nasz stały czytelnik pan Norbert, który tradycyjnie przesłał zdjęcia do redakcji „Sądeczanina”. – Niestety, ta biedronka pcha się również do domów. Ugryzienie tego gatunku potrafi nieźle namieszać. Mogą pojawić się alergie, a nawet problemy z oddychaniem. Wypycha nasz rodzimy gatunek biedronki.
Z roku na rok biedronek azjatyckich jest w Polsce coraz więcej. Doskonale sobie radzą. Prawdziwą ich inwazję można zobaczyć jesienią. Przed zimą szukają schronienia i w dużych grupach pchają się do domów, by przezimować.
Można je wówczas zobaczyć dosłownie wszędzie. Maszerują po elewacjach budynków, wciskają się w szczeliny okien, pełzają po szybach.
Biedronki azjatyckie nazywane są też biedronkami arlekin. To inwazyjny gatunek chrząszcza. Różnią się od powszechnie występujących w Polsce biedronek siedmiokropek tym, że mogą mieć różne kolory pancerza – od żółtego przez odcienie pomarańczu i czerwieni po czarny.
Na pancerzu mogą mieć od 2 nawet do 23 kropek.
Do Polski dotarły w 2006 roku. Prawdopodobni zostały sprowadzone do Europy z Ameryki Północnej, gdzie w XIX wieku zaczęto je hodować do zwalczania mszyc. Ich naturalnym miejscem występowania jest natomiast południowo-wschodnia Azja (od Ałtaju po wybrzeża Oceanu Spokojnego i od południowej Syberii do południowych Chin).
Biedronka arlekin jest skuteczna w walce z mszycami. Kiedy traci główne źródło pożywienia czyli mszyce, zjada m.in. larwy rodzimych biedronek oraz owoce. Chętnie żeruje w winnicach. Zdarzają się też ukąszenia ludzi wywołujące reakcje alergiczne.
Objawy ukąszenia mogą pojawić się w formie stanu zapalnego błony śluzowej nosa, astmą, pokrzywką lub obrzękiem. Osoby nieuczulone mogą na swojej skórze zaobserwować zaczerwienienie i uczucie swędzenia.
([email protected], fot. czytelnik – pan Norbert – dziękujemy, źródło: poradnikogrodniczy.pl)