Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Poniedziałek, 6 maja. Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty
23/02/2022 - 14:00

Dobrze na tym zarobią? Idzie biznesowa rewolucja do sądeckich sadowników [WIDEO]

Czy sądeckie grupy producenckie, które zajmują się sprzedażą i przetwórstwem owoców, wypłyną na szersze krajowe i zagraniczne rynki? Taką szansę otworzy przed nimi wielki holding spożywczy z większościowym udziałem skarbu państwa. O tym wielkim biznesowym przedsięwzięciu, budowanym w oparciu o polski kapitał, mówi się od dawna. Teraz wreszcie prace nad jego utworzeniem przyspieszyły. O konkrety pytamy posła Jana Dudę który w sejmowej komisji rolnictwa pracował nad ustawą umożliwiająca powołanie holdingu.

Polski Holding Spożywczy jest  budowany na bazie funkcjonującej od lat Krajowej Spółki Cukrowej. To ma być twór silny kapitałowo, z szerokim zakresem działania w przemyśle rolno-spożywczym. 70 procent udziałów w spółce miałby skarb państwa, pozostałe należałyby do państwowych spółek zajmujących się przetwórstwem i do małych przedsiębiorstw budowanych na bazie grup producenckich.

Czytaj też Co ma guzik Donalda Tuska do posła Mularczyka na sądeckiej stacji benzynowej

Czy szykuje się biznesowa rewolucja dla sądeckich sadowników zajmującym się handlem i przetwórstwem? - Przynależność do holdingu ułatwiłaby lokalnym firmom wypłynięcie na szersze wody - mówi poseł Jan Duda.-  Nie chodzi tylko o krajowy rynek spożywczy, ale także międzynarodowy. Problem w tym, że to stosunkowo niewielkie przedsiębiorstwo samo na dużym rynku sobie nie poradzi. Musi działać w ramach silniejszej grupy . - To konieczne, bo wielkie międzynarodowe koncerny absolutnie zdominowały polski sektor przetwórstwa i handel produktami rolno-spożywczymi.

Czytaj też Będzie kaucja w sklepach za szklane i plastikowe butelki. Na jakiej zasadzie?

Jak na razie drobni lokalni producenci są tylko dostawcami półproduktów dla dyktujących warunki wielkich korporacji. Międzynarodowe koncerny, które nimi handlują, zbijają na tym kokosy. Polskim firmom zlecają produkcję i oferują cenę, za jaką go kupują. Potem sprzedają na rynkach zagranicznych z ponad stuprocentowym zyskiem, który idzie do spółek zajmujących się pośrednictwem. Krajowe spółki blokowane przez warunki narzucane przez pośredników, nie są w stanie zapłacić producentom jabłek należytych cen. Podobnie jest ze skupem jabłek, które trafiają do sieci handlowych.

Czytaj też Jak Biedronka robi klientów w konia. Ludzie są po prostu wściekli! [ZDJĘCIA]

Państwowy holding ma rolnikom dobrze zapłacić, a konsumenci mają na tym nie stracić. Czy to się da pogodzić?  - Jako spółka państwowa holding może sobie pozwolić na to, żeby  rolnikowi czy producentowi trochę więcej płacić, a z drugiej strony, wiązać się umowami z dużymi sieciami i określać wysokość marży. Jest w stanie wynegocjować odpowiednie ceny – mówi poseł Duda.

Kiedy holding ma ruszyć? - Pierwsza partia owoców już jest przygotowywana do sprzedaży – zdradza parlamentarzysta, ale konkretnego terminu nie wskazuje.  

Czytaj też Można tylko łapać się za głowę, kląć i płacić. Ile podrożał węgiel, ile drewno?  

Wedle deklaracji złożonych w pierwszej połowie lutego przez ministra rolnictwa Henryka Kowalczyka spółka powstanie do czerwca. - Postawiłem sobie cezurę czasową: sezon skupu owoców miękkich, czyli czerwiec – mówił szef resortu w rozmowie z Radiem Zet.(jagienka.michalik@sadeczanin. info)







Dziękujemy za przesłanie błędu