Czy fiskus może upomnieć się o komunijny prezent?
Urząd Skarbowy może zażądać podatku od komunijnego prezentu. Brzmi niedorzecznie? Tak, ale w świetle prawa jest to możliwe. Bo jeśli dziecko zostało obdarowane bardzo drogim prezentem przez znajomych lub dalsza rodzinę, trzeba fiskusowi oddać należny haracz od darowizny.
![](http://archiwum.sadeczanin.info/media/gallery/2013/2015-05/12/prezent%201.jpg)
Darowizny, przynajmniej z formalnego punktu widzenia, mogą być opodatkowane lub w niektórych sytuacjach powinny być przynajmniej zgłoszone do urzędu skarbowego. Konieczność ewentualnej zapłaty podatku lub zgłoszenia zależy od wartości darowizny oraz od więzów, jakie łączą dziecko z osobą, która je obdarowuje - tłumaczy Beta Orzeł Ligęza.- Z podatku od darowizny zwolniona jest tylko tak zwana grupa zerowa. Zaliczaj się do niej małżonek, rodzice, dziadkowie, dzieci, wnuki, rodzeństwo, ojczym i macocha. Podatku od darowizny nie trzeba w ogóle płacić – niezależnie od jej kwoty. Jeśli jednak wartość darowizny przekroczy 9 637 zł, trzeba ją zgłosić fiskusowi – mamy na to 6 miesięcy. Oczywiście dziecko nie może tego zrobić samodzielnie, dlatego zgłoszenia w jego imieniu powinien dokonać rodzic.
Ciocia czy wujek zaliczają się z kolei do tzw. II grupy podatkowej. Dla nich kwota wolna od podatku to 7 276 zł. Natomiast prezenty od znajomych muszą zmieścić się w limicie 4 902 zł.
Z przepisów podatkowych wynika więc, że teoretycznie w niektórych sytuacjach fiskus miałby prawo pobrać podatek od prezentów komunijnych, ale w praktyce - tylko tych wyjątkowo drogich i otrzymanych od dalszej rodziny lub osób znajomych. A przecież „komunijne” tablety, laptopy czy smartfony, nawet te z wyższe, cenowej półki raczej nie przekraczają kwoty zwolnionej od podatku- uspokaja Beta Orzeł Ligęza.
(mika)
Fot. fot. sxc.hu